Jak po 100 milionów euro - to do Włoch

Aktualizacja:
 
Włochów ogarnęło szaleństwo. Jego imię: SuperenalottoSuperenalotto.com

Przed sobotnim losowaniem "Superenalotto" całe Włochy szalały. Ludzie wysyłali po kilkadziesiąt kuponów w przekonaniu, że wyśnione liczby właśnie im przyniosą niebotyczne 97 milionów 800 tysięcy euro. Ale nie przyniosły. Nikomu. Główna wygrana nie padła i jeśli w sobotę kraj ogarnęło szaleństwo, to teraz czeka go histeria...

Jak zwykle w przypadku "nie stwierdzenia wygranej pierwszego stopnia" (czytaj "szóstki") w następnym losowaniu na szczęśliwca, który zgarnie główną pulę czeka kumulacja. W najbliższym losowaniu będzie ona wynosiła dokładnie 100 milionów euro (i ani centa więcej). Losowanie odbędzie się w najbliższy wtorek.

Jeśli "szóstka" padnie będzie to druga pod względem wysokości kumulacja w historii włoskiego "totka". Rekord wszech czasów padł w październiku ubiegłego roku. Na Sycylii ktoś wygrał wtedy dokładnie 100 mln 700 tysięcy euro.

Histerię czas zacząć

Pewne jest, że przez najbliższe dni włoskie kolektury będą przeżywały oblężenie. Przedsmak tego mieliśmy już w ostatnich dniach, kiedy kupony wysyłali nie tylko Włosi, ale także zorganizowane specjalnie w tym celu grupy z Francji, Chorwacji, Słowenii i Niemiec.

Główna wygrana nie padła w "Superenalotto" od końca stycznia.

Źródło zdjęcia głównego: Superenalotto.com