Rzeź cywilów w Strefie Gazy. W piątek śmierć w wyniku izraelskiego ostrzału poniosły 22 niewinne osoby. W pobliżu obozu uchodźców w Al-Burejdż na południu Gazy izraelscy żołnierze ostrzelali jeden z domów, bo mieli informacje, że przebywa tam bojownik Hamasu. Mężczyzny w środku nie było. Znajdowała się tam za to kobieta i jej pięcioro dzieci. Wszyscy zginęli.
Dom został ostrzelany przez izraelski czołg. Żołnierze spodziewali się, że w budynku przebywa mężczyzna, który jest członkiem Hamasu.Ale w środku była tylko jego żona i dzieci. Wszyscy zginęli w ostrzale (śmierć poniosła jeszcze jedna osoba - cywilny Palestyńczyk).
Po porannym "humanitarnym przerwaniu ognia" wojsko izraelskie w Strefie Gazy wznowiło po południu intensywne ataki ogniowe, zabijając m.in. 22 cywilnych Palestyńczyków
Tysiące na pogrzebie
Mimo trwających ataków izraelskich, tysiące osób uczestniczyły w pogrzebie ministra spraw wewnętrznych z ramienia Hamasu, Saida Sejama, i trzech innych osób. Sejam zginął razem ze swoim bratem i synem w siedzibie ministerstwa. Budynek zawalił się po ostrzelaniu go przez artylerię. W pogrzebie nie uczestniczyli przedstawiciele milicji Hamasu ani ukrywającego się przed Izraelczykami kierownictwa organizacji.
Tony Laurance, szef służb Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w Gazie, poinformował w piątek, że w toku operacji "Płynny Ołów" izraelskie bomby i pociski artyleryjskie częściowo lub całkowicie zniszczyły 16 szpitali i innych placówek medycznych. System pomocy lekarskiej w Strefie stał się "bezsilny wobec rozmiarów katastrofy humanitarnej" - powiedział Laurance.
Exodus nr 2
Mieszkańcy Gazy uciekają ze zbombardowanych przez Izraelczyków dzielnic. Według agencji Reutera, sytuacja przypomina tę z 1948 roku, gdy Palestyńczycy opuszczali tereny, na których powstało państwo Izrael. Jednak, podkreślają agencje, izraelska ofensywa zaczyna słabnąć, a na świecie trwają intensywne rozmowy dotyczące przerwania ognia.
Tel al-Hawa, niegdyś spokojna dzielnica, pogrążona jest w ciemności. W pozbawionej elektryczności i wody części miasta ludzie ładują na samochody dobytek i uciekają ze stolicy Strefy Gazy szukać bezpiecznego schronienia. To właśnie w Tel al-Hawa w piątek, spod zbombardowanych w poprzednich dniach domów, wydobyto ciała 23 zabitych.
W trakcie operacji "Płynny Ołów" życie straciło 1133 Palestyńczyków, a 5.000 odniosło rany. Około 700 z nich to cywile.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA/PAP