Izrael zamierza rozbudować istniejące osiedla na Zachodnim Brzegu Jordanu – poinformował w niedzielę premier Benjamin Netanjahu. Zaznaczył jednocześnie, że nie będą to nowe enklawy.
- Nie mam zamiaru tworzyć nowych osiedli, ale nie jest logiczne żądać od nas, byśmy nie szukali odpowiedzi na przyrost naturalny i zabronili wszelkich budów w Judei-Samarii - powiedział w niedzielę Netanjahu. Judea i Samaria to biblijna nazwa Zachodniego Brzegu.
Zakończcie budować
Społeczność międzynarodowa żąda od Tel Awiwu wstrzymania kolonizacji na Zachodnim Brzegu. Zaznaczył to wyraźnie Barack Obama podczas spotkania w poniedziałek w Waszyngtonie.
Co oczywiste, chcą tego też władze Autonomii Palestyńskiej, dążące do ustanowienia państwa palestyńskiego. Ich zdaniem Izrael powinien oddać zajęte podczas wojny sześciodniowej tereny na Zachodnim Brzegu i Wschodnią Jerozolimę, która miałaby się stać stolicą przyszłego państwa.
Jednak wydaje się to mało prawdopodobne, bo w niedzielę minister spraw zagranicznych Izraela Awigdor Lieberman wykluczył powrót do granic sprzed wojny w 1967 r. Sam Netanjahu przed kilkoma dniami sam Netanjahu zadeklarował publicznie, że Jerozolima "nigdy nie zostanie podzielona".
Źródło: PAP