Minister obrony Izraela Beni Ganc przeprosił w niedzielę podczas cotygodniowego posiedzenia rządu za zastrzelenie przez policję 32-letniego Palestyńczyka Ijada Halaka na jerozolimskim Starym Mieście. Polityk zapowiedział szybkie śledztwo w tej sprawie.
Beni Ganc, który po upływie 18 miesięcy ma zastąpić Benjamina Netanjahu na stanowisku premiera Izraela, wyraził żal z powodu śmierci Halaka.
- Jest nam bardzo przykro z powodu incydentu, w którym Ijad Halak został zastrzelony i łączymy się w bólu z jego rodziną - powiedział Ganc. Jak dodał, jest pewien, że sprawa zostanie szybko zbadana i "zostaną wyciągnięte wnioski". Siedzący obok niego Netanjahu nie odniósł się do sprawy.
Krewni Palestyńczyka: był w drodze do szkoły specjalnej
Do zastrzelenia Palestyńczyka doszło w sobotę. Według izraelskiej policji, Halak wyglądał podejrzanie i trzymał w ręku przedmiot przypominający pistolet. Kiedy nie odpowiedział na wezwania funkcjonariuszy, ci oddali strzały. Jak twierdzą krewni ofiary, Halak miał autyzm i był w drodze do szkoły specjalnej. Nie znaleziono przy nim żadnej broni.
Prawnik jednego z policjantów złożył kondolencje rodzinie Halaka na antenie radia izraelskiej armii.
Źródło: PAP