Polak ma poparzone ręce i twarz. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - poinformował portal polonijny goniec.com. 30-latek został zaatakowany w Limerick, na południu Irlandii. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że napastnikami byli członkowie młodzieżowego gangu.
Polaka zaatakowano w nocy z soboty na niedzielę w pobliżu Dock Road. Napastnicy oblali mężczyznę łatwopalnym płynem, a potem podpalili.
- Mogę potwierdzić, że mężczyzna polskiej narodowości sam zgłosił się do szpitala z poważnymi oparzeniami i obecnie przebywa na terenie Cork University Hospital, w którym przechodzi leczenie. Nasze dochodzenie jest w fazie wstępnej – poinformował Frank O'Brien z irlandzkiej policji.
Najprawdopodobniej Polak został napadnięty, gdy szedł do swojego przyjaciela w Dooradoyle, po nocy spędzonej poza domem. Policjantom udało się już porozmawiać z kilkoma znajomymi ofiary. Funkcjonariusze apeluje do wszystkich świadków zajścia o kontakt z najbliższym posterunkiem policji.
Źródło: "The Sun", goniec.com
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu