Doniesienia o możliwym irańsko-rosyjskim porozumieniu dotyczącym ropy naftowej wywołało zaniepokojenie w Waszyngtonie. Amerykanie wierzą jednak, że do zawarcia umowy, która postawiłaby pod znakiem zapytania sens porozumienia genewskiego z Teheranem, nie dojdzie.
Podczas przesłuchania przed senacką komisją spraw zagranicznych podsekretarz stanu Wendy Sherman powiedziała, że sprawa została poruszona "na najwyższym szczeblu" w rozmowach Amerykanów z Irańczykami i Rosjanami.
Sherman jest przekonana, że po tych rozmowach, porozumienie Moskwa-Teheran nie zbliżyło się do finalizacji. - Mam poczucie, że po wyjaśnieniu tych spraw, nic tym razem nie posunie się do przodu - mówiła Sherman.
Podkreśliła jednocześnie, że takie porozumienie mogłoby skutkować sankcjami wobec Iranu i zagroziłoby rozmowom Teheranu z grupą 5+1.
Naftowy zastrzyk dolarów
O tym, że Iran i Rosja negocjują warunki umowy, na mocy której będzie możliwa wymiana irańskiej ropy naftowej na rosyjskie produkty i sprzęt, informował w połowie stycznia Reuters.
Na mocy umowy Rosja kupowałaby od Iranu do 500 tysięcy baryłek ropy dziennie. W zamian Teheran otrzymałby towary i sprzęt. Jeśli doszłoby do porozumienia, eksport irańskiej ropy zwiększyłby się o 50 proc. i zapewnił wsparcie gospodarce. Przy obecnych cenach surowca, oscylujących w okolicach 100 dolarów za baryłkę, Iran zarabiałby na umowie z Rosją około 1,5 mld dolarów miesięcznie.
Amerykańskie i europejskie sankcje doprowadziły do obniżenia eksportu irańskiej ropy o ponad połowę w ciągu ostatnich 18 miesięcy - do poziomu miliona baryłek dziennie. Zachód obawia się, że pieniądze ze sprzedaży surowców naturalnych będą wykorzystywane do kontynuowania irańskiego programu nuklearnego, a w konsekwencji do produkcji broni atomowej. Potencjalna umowa może być "wyzwaniem" dla Zachodu, który nałożył sankcje na Iran w celu wymuszenia na tamtejszych władzach realizacji porozumienia, które osiągnięto w Genewie 24 listopada 2013 roku. Nie wiadomo też, czy umowa między Teheranem a Moskwą zostanie ratyfikowana przed wdrożeniem w życie ustaleń pomiędzy Iranem a szóstką światowych mocarstw.
Genewskie porozumienie
Tymczasowe porozumienie Iranu z grupą 5+1 z listopada zakłada ograniczenie przez Teheran niektórych działań w ramach programu nuklearnego w zamian za częściowe złagodzenie sankcji międzynarodowych i niewprowadzanie nowych przez sześć miesięcy.
Iran zobowiązał się m.in. wstrzymać wzbogacanie uranu powyżej 5 proc. i zneutralizować posiadane zapasy uranu wzbogaconego do 20 proc. Teheran zapowiedział również, że nie będzie instalował dodatkowych wirówek do wzbogacania uranu jakiegokolwiek typu, a także nie uruchomi reaktora atomowego w Araku i zapewni Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej dostęp do zakładów produkujących wirówki i do kopalni uranu. W zamian za to zniesione zostanie embargo na sprzedaż ropy przez Iran, który jednak nie będzie mógł zwiększyć produkcji surowca. Ponadto Iran otrzyma licencje na naprawy i przeglądy techniczne swej cywilnej floty powietrznej. Częściowo zostaną zniesione sankcje dotyczące obrotu złotem, innymi metalami szlachetnymi i samochodami z Teheranem Tymczasowe porozumienie weszło w życie 20 stycznia i jest uważane za pierwszy krok do rozładowania wieloletnich napięć wywołanych podejrzeniami Zachodu, że Iran dąży do uzyskania broni nuklearnej, czemu Teheran zaprzecza. Teraz wszystkie strony pracują nad stałym porozumieniem.
Magazyn "Świat" w TVN24 Biznes i Świat z 23 stycznia:
Autor: mtom/kwoj / Źródło: reuters, pap