Iran jest gotów dyskutować o pokoju w Syrii z każdym państwem - oznajmił prezydent Iranu Hasan Rowhani. Teheran jest aktywnym sponsorem rządu Baszara al-Asada walczącego zarówno z antyrządowymi rebeliantami jak i dżihadystami.
- Usiądziemy przy każdym stole z państwami z regionu i spoza regionu - powiedział Hasan Rowhani pytany o to, czy Iran będzie współpracował ws. Syrii z Arabią Saudyjską i Stanami Zjednoczonymi.
W Damaszku są irańscy doradcy wojskowi, którzy pomagają siłom Asada w walce z dżihadystami z Państwa Islamskiego. Zarazem Iran zaprzecza, jakoby wysyłał wojska, by wesprzeć Asada militarnie w walce z oddziałami opozycji. Rowhani wezwał społeczność międzynarodową do priorytetowego potraktowania wstrzymania rozlewu krwi w Syrii, a nie żądań syryjskiej opozycji, domagającej się obalenia Asada.
Coś się zmieni?
Syria od ponad czterech lat jest ogarnięta wojną domową, w której według danych Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka zginęło już 240 tys. ludzi. Sytuacja w kraju jest patowa, a Asad trwa z poparcie Iranu i Rosji. Niektóre oświadczenia w ostatnich tygodniach mogą jednak sugerować, że wsparcie to nie jest bezwarunkowe.
W piątek rosyjski prezydent Władimir Putin oznajmił, że Asad jest gotów przeprowadzić w swym kraju przedterminowe wybory parlamentarne i mógłby podzielić się władzą z opozycją. To najwyraźniejsze ostatnio sygnały ze strony Kremla dotyczące rozwiązania, jakie zaakceptowałby on w konflikcie syryjskim. Dotąd Rosja jak i Iran zaznaczała, że sprzeciwia się jego odsunięciu od władzy, a w obliczu postępów Państwa Islamskiego wzywała zagranicznych przeciwników Asada - USA i Arabię Saudyjską - do współpracy z Damaszkiem przeciwko dżihadystom.
Autor: mtom / Źródło: reuters, pap