Rozpoczęło się ładowanie paliwa do reaktora elektrowni atomowej w irańskim Buszerze. Jest to pierwszy krok w kierunku uruchomienia zbudowanej z pomocą Rosji pierwszej elektrowni atomowej w Iranie. - Sobota jest historycznym dniem - powiedział szef rosyjskiej agencji Siergiej Kirijenko.
Według informacji irańskiej Organizacji Energii Atomowej, załadunek rozpoczął się w sobotę rano.
Szef organizacji Ali Akbar Salehi oznajmił na konferencji prasowej w Buszerze, że sobota jest "historycznym dniem" i podziękował Rosji za zbudowanie siłowni. Szef rosyjskiej agencji atomowej Rosatom Siergiej Kirijenko podkreślił, że załadunek paliwa to początek "fizycznego uruchamiania" elektrowni i nazwał sobotę "wielkim dniem".
W minionym tygodniu Salehi informował, że operacja ładowania paliwa, w trakcie której do reaktora ma trafić ponad 160 prętów paliwowych, zabierze 7-8 dni.
Niepokojący irański atom
Budowę elektrowni w Buszerze rozpoczęła niemiecka firma Siemens jeszcze przed irańską rewolucją 1979 roku. Przerwano ją zaraz po wybuchu wojny irańsko-irackiej w 1980 roku, a Rosja w 1994 roku wznowiła budowę.
Elektrownia w Buszerze była swego czasu przedmiotem sporu między Rosją a państwami Zachodu. Wiele krajów sądzi, że Teheran pod pozorem wzbogacania uranu do celów cywilnych tworzy podwaliny arsenału broni jądrowej. Te oskarżenia wielokrotnie Iran odrzucał.
Ostatnio jednak Stany Zjednoczone przestały się sprzeciwiać jej powstaniu, wychodząc z założenia, że dzięki temu Iran nie będzie już potrzebować własnego programu wzbogacania uranu.
Do tej pory ONZ trzykrotnie nałożył na Iran sankcje z powodu programu nuklearnego. Rzecznik Departamentu Stanu zasygnalizował pod koniec lipca, że USA są zainteresowane rozmowami z Iranem o propozycji wzbogacania irańskiego uranu w innych krajach, np. w Rosji.
Źródło: PAP