Iran jest gotowy udzielić pomocy oblężonemu przez dżihadystów miastu Kobane, o ile syryjskie władze o to poproszą - zadeklarowało ministerstwo spraw zagranicznych Iranu. Położone na syryjsko-tureckiej granicy miasto od trzech tygodni broni się przed bojownikami Państwa Islamskiego.
- Kobane jest częścią suwerennej i integralnej terytorialnie Syrii, ale jeśli pojawi się prośba o jakąkolwiek pomoc, jesteśmy gotowi pomóc - stwierdziła w wywiadzie telewizyjnym rzeczniczka resortu Marzieh Afkham.
Dodała, że dotychczas taka prośba się nie pojawiła. - Zawsze głosiliśmy, że narodowa niepodległość oraz międzynarodowe normy i konwencje powinny być traktowane z ostrożnością w każdej operacji przeciwko terroryzmowi - zapewniła.
Rzeczniczka nie sprecyzowała, na czym taka pomoc miałaby polegać.
Jednocześnie zadeklarowała, że pomoc humanitarna oraz lekarstwa dla mieszkańców Kobane zostanie dostarczona tak szybko, jak to tylko możliwe.
Oblężone Kobane
Strategiczne syryjskie miasto Kobane, które leży tuż przy granicy z Turcją było oblegane przez dżihadystów islamskich od ponad trzech tygodni. Od 16 września, kiedy rozpoczęła się ofensywa Państwa Islamskiego na Kobane zginęło ponad 400 osób, w większości kurdyjskich bojowników i dżihadystów. Gdyby IS udało się opanować miasto, oznaczałoby to przejęcie przez IS kontroli nad większością syryjsko-tureckiej granicy.
We wtorek - jak podawały tureckie media - doszło do walk tureckiej policji z protestującymi przeciw ofensywie sił Państwa Islamskiego na Kobane. W ich wyniku według najnowszych doniesień zginęło co najmniej 14 osób zginęło, a kilkadziesiąt zostało rannych. Poprzedni bilans mówił o co najmniej 12 ofiarach śmiertelnych. Do starć dochodziło głównie na obszarach zamieszkanych przez Kurdów w południowo-wschodniej Turcji - poinformowały lokalne media. Policja użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych, żeby rozpędzić protesty.
Autor: pk//kdj / Źródło: trend.az, tvn24.pl, Reuters, PAP