Kurdyjskie siły bezpieczeństwa poinformowały w poniedziałek, że zabiły ostatniego z napastników, którzy w poniedziałek zaatakowali siedzibę władz Kurdyjskiego Okręgu Autonomicznego w Irbilu, na północy Iraku. Tym samym zakończyła się akcja odbicia budynku.
Lokalna stacja telewizyjna Rudaw pokazała smugi krwi na korytarzu odbitego z rąk napastników gmachu oraz ślady po pociskach na ścianach. Walki o budynek trwały około pięciu godzin. Gubernator prowincji poinformował, że w ich trakcie jeden z pracowników urzędu poniósł śmierć.
Władze Regionu Kurdystanu poinformowały w poniedziałek po południu o identyfikacji trzech napastników, którzy dokonali zamachu na siedzibę gubernatora Irbilu. Dwóch zamachowców miało po 16 lat, a trzeci - 18. Służby Antyterrorystyczne Regionu Kurdystanu zidentyfikowały ich jako Bilala Sulejmana, Rahela Mohammeda i Abdulrahmana Rahima. Wszyscy trzej byli rodowitymi mieszkańcami kurdyjskiej stolicy i uczniami miejscowej szkoły średniej.
Poranny atak
Uzbrojeni napastnicy wtargnęli w poniedziałek do siedziby władz Kurdyjskiego Okręgu Autonomicznego w Irbilu na północy Iraku około godziny 7.45 rano (6.45 czasu polskiego) i z okien gmachu zaczęli ostrzeliwać kurdyjskie siły bezpieczeństwa.
Początkowo informowano, że do budynku weszło dwóch napastników, wiadomo jednak, że było ich więcej. Według Reutera lokalne władze są przekonane, że byli oni członkami tzw. Państwa Islamskiego.
Napastnicy wzięli również nieznaną liczbę zakładników, których przetrzymywali wewnątrz budynku. Wcześniej informowano, że udało się odbić dwie z przetrzymywanych osób, przy czym jedna z nich była ciężko ranna.
Siły bezpieczeństwa bardzo szybko otoczyły budynek i weszły do środka, cały czas prowadząc wymianę ognia z napastnikami. Źródła w siłach bezpieczeństwa przekazały również, że kurdyjscy snajperzy ostrzeliwali trzecie piętro budynku, które zajęli zamachowcy.
Ostrzeliwane trzecie piętro
Według agencji Reutera dwóch z napastników przeprowadziło w czasie ataku samobójcze zamachy bombowe. Agencja powołała się przy tym na świadka i źródła w kurdyjskich siłach bezpieczeństwa. Nie podano informacji o ofiarach śmiertelnych eksplozji.
Autor: mm/adso / Źródło: PAP, Reuters