Sekretarz stanu USA John Kerry przybył w piątek na Antarktydę jako najwyższy przedstawiciel władz USA i pierwszy szef amerykańskiej dyplomacji. Podczas dwudniowej wizyty Kerry będzie rozmawiał z naukowcami o skutkach zmian klimatycznych w tym regionie świata.
Wojskowy samolot transportowy z szefem amerykańskiej dyplomacji na pokładzie wyruszył około godz. 6 rano w piątek (godz. 18 w czwartek czasu polskiego) z Christchurch w Nowej Zelandii i po pięciogodzinnym locie wylądował w amerykańskiej bazie McMurdo. Następnie udał się do stacji badawczej prowadzonej przez rząd USA w pobliżu bieguna południowego i wróci do McMurdo. Współpracownicy Kerry'ego opisywali jego podróż na Antarktydzie jako okazję do poszerzenia wiedzy. Sekretarz stanu spotka się z pracującymi tam naukowcami; rozmowy będą dotyczyły oddziaływania zmian klimatycznych na ten region.
Agencja Associated Press przypomina, że Kerry uczynił z walki z globalnym ociepleniem jeden z kluczowych postulatów amerykańskiej dyplomacji, a wcześniej przez kilkadziesiąt lat poświęcał się tej sprawie jako senator. W sobotę planowany jest powrót Kerry'ego do Nowej Zelandii, gdzie spotka się z premierem Johnem Keyem.
Autor: dln\mtom / Źródło: PAP