Rosjanin Wiktor But, zwany "handlarzem śmiercią", już w środę trafi w ręce Amerykanów. Stało się to możliwe po ubiegłotygodniowej decyzji tajlandzkiego sądu apelacyjnego, który pozwolił na jego ekstradycję.
- Rosjanin pod eskortą 50 żołnierzy dotrze w środę z więzienia w Bangkoku na międzynarodowe lotnisko Don Mueang, gdzie zostanie przekazany Amerykanom - poinformował przedstawiciel tajlandzkiej policji Supisarn Bhakdinarinath. Więcej nie chciał jednak zdradzić.
- Nie mogę powiedzieć, o której godzinie się to stanie (...), gdyż jest to informacja ściśle tajna - dodał Bhakdinarinath. Wyjaśnił, że we wtorek o godz. 15 (godz. 10 czasu polskiego) amerykański samolot wylądował na lotnisku Don Mueang.
Rosja nic nie wie
Natomiast rosyjski konsul w Tajlandii Andriej Dwornikow powiedział we wtorek agencji AFP, że "nic nie wie" na temat terminu ekstradycji.
- Odwiedziłem go dzisiaj (we wtorek) w więzieniu, nic nie wiedział na temat ekstradycji - stwierdził.
Zgrzyt rosyjsko-amerykański
W miniony piątek, po ponad dwuletniej procedurze ekstradycyjnej, sąd apelacyjny w Bangkoku zdecydował, że wyda Buta władzom USA. Moskwa potępiła tę decyzję. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow uznał decyzję tajlandzkich władz za "bezprawną" i ocenił, że jest ona "skutkiem bardzo silnego nacisku z zewnątrz". Waszyngton natomiast wyraził zadowolenie.
Handlarz śmiercią
Wiktor But przez ponad piętnaście lat sprzedawał broń m.in. do Afryki i Ameryki Południowej, miał kontakty w Afganistanie, wśród talibów i w Al-Kaidzie. Stąd też jego przydomek - "handlarz śmiercią".
But to były oficer wywiadu wojskowego i radzieckich sił powietrznych. Został zatrzymany w marcu 2008 roku w stolicy Tajlandii po operacji, w której amerykańscy agenci udawali kolumbijskich rebeliantów. Prośba amerykańskich władz o ekstradycję została w ubiegłym roku odrzucona przez sąd pierwszej instancji. Sąd apelacyjny zmienił tę decyzję.
Amerykanom chcą sądzić Buta m.in. za dostawy broni dla kolumbijskich lewicowych rebeliantów z FARC.
W Stanach Zjednoczonych Butowi grozi mu dożywocie. Postawiono mu tu zarzuty o terroryzm, w tym spiskowanie w celu zabicia amerykańskich obywateli, materialne wspieranie terrorystów oraz kupno i użycie pocisków przeciwlotniczych.
Źródło: PAP, lex.pl