Australijska armia walczy z falą skandali seksualnych. Jak wynika z dokumentów udostępnionych na podstawie prawa do informacji, w ubiegłym roku było zgłoszonych ponad 100 incydentów, w tym gwałtów, napaści seksualnych i związanych z dziecięcą pornografią - donosi BBC.
Australijska armia wydała oświadczenie w tej sprawie, w którym pisze, że "odpowiedziała w sposób odpowiedni na te incydenty". "Ministerstwo obrony nie toleruje niewłaściwego zachowania i naruszenia bezpieczeństwa" - czytamy w dokumencie. Podkreślono w nim, że sprawy o charakterze kryminalnym zostały przekazane w ręce odpowiednich władz.
Ministerstwo obrony nie toleruje niewłaściwego zachowanie i naruszenia bezpieczeństwa. fragment oświadczenia australijskiej armii
Ostatnie doniesienia nie są pierwszymi, jeśli chodzi o przestępstwa seksualne w australijskiej armii. Już w listopadzie ubiegłego roku australijski komisarz ds. praw człowieka donosił, że w akademii wojskowej w Canberze dochodzi często do nękania seksualnego kobiet.
Problemy na morzu
Część ujawnionych oskarżeń dotyczy załóg czterech okrętów wojennych, objętych obecnie śledztwem. Jeden przypadek, z HMAS Success, dotyczy ponoć wysokiego rangą oficera, który nagrywał kontakty seksualne z niższymi rangą oficerami. Ubiegłoroczny raport głosi, że marynarze na HMAS Success brali udział w "wykorzystywaniu" i łamali przepisy pod wpływem alkoholu.
W tej chwili w Australii trwa kilka niezależnych dochodzeń, mających na celu naświetlić zakres nadużyć seksualnych w armii i sposób postępowania z ich sprawcami.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org