"Anarchiści, marksiści i brutalni ekstremiści z Antify od dziesięcioleci prowadzą kampanię terroru w Stanach Zjednoczonych i w całym świecie zachodnim, przeprowadzając zamachy bombowe, pobicia, strzelaniny i wzniecając zamieszki w imię swoich radykalnych celów" - przekazał rzecznik Departamentu Stanu Tommy Pigott w oświadczeniu.
"Departament Stanu jest zaangażowany w identyfikowanie i likwidowanie sieci terrorystycznych, które działają w celu bezwzględnego tłumienia woli ludu i brutalnego podważania samych fundamentów Stanów Zjednoczonych i cywilizacji zachodniej" - dodał.
Czwartkowe ogłoszenie jest kolejnym krokiem w szerszej kampanii administracji Trumpa przeciwko Antifie, ruchowi lewicowych grup, które Biały Dom oskarża o organizowanie i promowanie przemocy politycznej w USA. Już wcześniej Antifa została uznana przez prezydenta za krajową organizację terrorystyczną, choć amerykańskie prawo nie uznaje takiej formalnej kategorii.
Organizacje ukarane w czwartek zostały uznane za zagraniczne organizacje terrorystyczne, co wiąże się z automatycznymi sankcjami oraz otwiera drogę do ścigania osób świadczących im pomoc.
Kto jest na liście Trumpa
Antifa Ost, określana przez niemiecki kontrwywiad jako luźna siatka lewicowych radykałów, była zaangażowana w ataki przeciwko osobom uważanym za faszystów w Niemczech oraz prawicowym demonstrantom w Budapeszcie w 2023 r. Jak napisał w komunikacie Departament Stanu, grupa została uznana w tym roku przez Węgry za organizację terrorystyczną.
Włoska Nieformalna Federacja Anarchistyczna (FAI) działa od 2003 r. i według Departamentu Stanu przyznała się do szeregu zamachów i gróźb, w tym "gróźb użycia przemocy, podkładania bomb i wysyłania listów z bombami przeciwko instytucjom politycznym i gospodarczym, w tym przeciwko budynkowi sądu i innym 'instytucjom kapitalistycznym'".
Włoskie Zbrojne Jednostki Proletariatu podłożyła bomby w Grecji, w tym pod siedzibą policji w Gudi pod Atenami w 2023 r. Z kolei Samoobrona Klasy Rewolucyjnej - to anarchistyczna grupa, która przyznała się do dwóch zamachów bombowych pod ministerstwem pracy i siedzibie greckich kolei w 2024 i 2025 r.
Trump już podczas swojej pierwszej kadencji planował podobny krok w następstwie antypolicyjnych zamieszek po śmierci George'a Floyda, lecz ostatecznie tego nie zrobił. Był to m.in. wynik oporu wewnątrz administracji, m.in. byłego szefa FBI Christophera Wraya. Wray twierdził, że nie może uznać żadnej krajowej organizacji za terrorystyczną, bo naruszałoby to swobody konstytucyjne członków tych grup.
Autorka/Autor: asty/kab
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: photosince/Shutterstock