Po trwającym osiem lat zamrożeniu płac marynarze greckich promów wezwali do 24-godzinnego strajku, który rozpoczął się w niedzielę o północy. Strajkujący występują o pięcioprocentową podwyżkę płac, ulgi podatkowe, domagają się również poprawy warunków pracy.
Organizatorzy strajku zaapelowali o zawieszenie kursowania wszystkich promów. Strajk może spowodować znaczne utrudnienia w ruchu. Mogą one dotknąć dziesiątek tysięcy osób.
Greccy marynarze ogłosili plany 24-godzinnego strajku po tym jak pracodawca odrzucił żądania podwyżki w wysokości pięciu procent, proponując ze swej strony podwyżkę w wysokości jednego procenta w bieżącym roku i kolejnego procenta w czerwcu przyszłego roku.
Komunikacja z wyspami
Federacja greckich marynarzy stwierdziła w oświadczeniu, że nie będą kursowały promy na wodach Morza Egejskiego i Morza Jońskiego, gdzie ze względu na dużą ilość wysp komunikacja w dużej mierze opiera się na transporcie morskim.
Władze poinformowały, że przestój nie powinien być uciążliwy dla turystów, ponieważ już w zeszłym tygodniu informowano o ewentualnym strajku. Ponadto nie prowadzono sprzedaży biletów na poniedziałek, a operatorzy promów zaplanowali także dodatkowe kursy w niedzielę.
Autor: mm//now / Źródło: PAP