Pożary dotarły do domu Zbigniewa Preisnera. "Wszystko dookoła spłonęło"

Źródło:
Facebook/Zbigniew Preisner, PAP, tvn24.pl
"Tak blisko ognia jeszcze nie byliśmy"
"Tak blisko ognia jeszcze nie byliśmy"TVN24
wideo 2/4
"Tak blisko ognia jeszcze nie byliśmy"TVN24

Ekstremalnie trudna noc, moja wioska płonęła. Mój dom ocalał, ale wszystko dookoła spłonęło - przekazał mieszkający obecnie na Rodos Zbigniew Preisner. Kompozytor, spędzający na wyspie dużą część roku, opublikował zdjęcia pokazujące skalę tego "apokaliptycznego doświadczenia".

"Drodzy przyjaciele, ekstremalnie trudna noc, moja wioska płonęła. Mój dom ocalał, ale wszystko dookoła spłonęło" - czytamy we wpisie opublikowanym przez Zbigniewa Preisnera na Facebooku 26 lipca. "Widziałem, że jeden z moich dzikich kotów został uratowany. To było apokaliptyczne doświadczenie. Bitwa na wyspie jeszcze nie jest zakończona" - dodał.

Zbigniew Preisner na Rodos

Tego samego dnia tworzący m.in. muzykę do filmów kompozytor zamieścił na swoim profilu kolejny post. Dołączył do niego zdjęcie, na którym widać go wśród sięgającej horyzontu spalonej ziemi. "To miejsce jeszcze wczoraj było piękną, zieloną okolicą. Płaczę za wszystkimi ludźmi i zwierzakami z Rodos. To niewiarygodna strata dla Grecji i jej wszystkich miłośników. Bądź silna, Grecjo!" - napisał Preisner.

Zbigniew Preisner dużą część roku spędza w swoim domu na Rodos. Odkąd na tej greckiej wyspie wybuchły katastrofalne pożary, regularnie publikował zdjęcia kataklizmu. Kilka dni wcześniej pokazał m.in. wykonane z balkonu zdjęcie płomieni rozświetlające nocne niebo. "Dramatyczna sytuacja na Rodos. Z mojego balkonu w Jennadi widzę płonące Kiotari i Lardos. Tragedia ludzi i wyspy. Bitwa się nie skończyła, pożary trwają. Nie ma prądu, nie ma wody i jest bardzo, bardzo gorąco. Apokalipsa dzieje się teraz" - relacjonował.

ZOBACZ TEŻ: 48,8 stopnia na Sycylii nie powinno się zdarzyć. "Europa płaci haracz"

Pożary w Grecji

Pożary, które szaleją w Grecji od ponad tygodnia, osłabły w środę, chociaż straż pożarna nadal walczy z ogniem na kilku frontach - pisze grecki portal Ekathimerini. Sytuacja na Rodos pozostaje najtrudniejsza. Aktywne fronty walki z ogniem skoncentrowane są na południowych i południowo-wschodnich częściach wyspy. Relacjonująca sytuację na miejscu reporterka TVN24 Dominika Ziółkowska podkreślała na antenie, że "północ Rodos to inny świat". - Są restauracje, bary, otwarte knajpy. Ludzie funkcjonują normalnie, jak na wakacjach - mówiła.

Z pożarami zmagają się również inne greckie wyspy, m.in. popularne wśród turystów Korfu i Eubea, a także niektóre regiony w kontynentalnej części kraju. We wtorek poinformowano, że w wyniku pożarów na wyspie Eubea zginęło co najmniej pięć osób. Dwie z nich to piloci samolotu wojskowego, którzy zginęli w trakcie walki z ogniem.

ZOBACZ TEŻ: Ochłodzenie nie przyniesie ulgi. Kolejne ofiary pożarów w Grecji

Autorka/Autor:kgo//mm

Źródło: Facebook/Zbigniew Preisner, PAP, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: