Kilka granatów ręcznych eksplodowało przed miejskim ratuszem w azjatyckiej części Stambułu. Jedna osoba została ranna.
W zamachu prawdopodobnie nikt nie zginął.
Naoczni świadkowie, cytowani przez tureckie media twierdzą, że eksplodowały co najmniej cztery granaty, rzucone w kierunku budynku przez dwóch ludzi, poruszających się na motocyklu.
Policja poszukuje obecnie mężczyzn, którym udało się zbiec z miejsca ataku. Do zamachu jak do tej pory nikt się nie przyznał.
Podejrzani Kurdowie
Dwa tygodnie temu w tragicznym ataku w europejskiej części miasta zginęło 17 osób, a ponad 150 zostało rannych. Policja podejrzewa, że za dwoma eksplozjami w dzielnicy Gungoren, stoją bojownicy z Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) - organizacji terrorystycznej obarczanej odpowiedzialnością za śmierć tysięcy osób.
Źródło: Reuters, PAP, thenewstribune.com, iht.com
Źródło zdjęcia głównego: TVN24