Nie możesz doczekać się iPhone'a 5? Chińczycy mają alternatywę. Nazywa się Goophone Y5 i jest tanią podróbką idealnie imitującą spodziewany wygląd nowego smartfona Apple'a. Już trafiła do sprzedaży, a jego twórcy, a raczej odtwórcy grożą Amerykanom pozwami, jeśli ci spróbują sprzedawać iPhone'a 5 w Chinach. Bo oni byli "pierwsi".
Apple zapowiedziało oficjalną premierę swojego nowego smartfona na 12 września. Urządzenie jest oczekiwane z niecierpliwością przez fanów na całym świecie, którzy zapewne szybko ustawią się w długich kolejkach przed sklepami.
Na wielkiej popularności produktu Apple'a postanowiła skorzystać mała i szerzej nieznana chińska firma Shenzhen Shenma Lianzhong e-Commerce. Przy pomocy chińskiego systemu patentowego i sporej dozy bezczelności ma szanse zarobić znaczne pieniądze.
"Lekka" kopia
Firma wypuściła na rynek w sierpniu swoje nowe dzieło o nazwie Goophone Y5. Urządzenie jest idealną kopią rozwiązań Apple, skonstruowaną zgodnie z informacjami na temat spodziewanego wyglądu i funkcji iPhone'a 5. Na pierwszy rzut oka Goophone'a nie sposób odróżnić od wcześniejszych generacji iPhone'ów, zwłaszcza wersji 4S. Jest jedynie nieco większy, zgodnie z zapowiedziami Amerykanów, że w nowym smartfonie umieszczą większy ekran. Ma też nieco inną wtyczkę, również zgodnie z zapowiedziami.
Jedyne widoczne na zewnątrz różnice to logo Apple zastąpione czymś co można określić stylizowaną pszczołą-złodziejem i inne napisy na tyle obudowy. Wszystko jest jednak utrzymane w identycznej stylistyce co w produktach z Cupertino (siedziba Apple w USA).
Główną różnicą jest oprogramowanie zainstalowane na chińskim smartfonie. Apple korzysta ze swojego systemu iOS, natomiast Goophone ma na pokładzie Androida od Google'a, który jest oprogramowaniem open source. Cały wygląd pulpitu ikon itp. widocznych po uruchomieniu urządzenia jest jednak żywcem ściągnięty od Apple. Różnice są kosmetyczne, na przykład w kolejności ułożenia opcji czy ikon.
"Patentowe trollowanie"
Chińska podróbka jest prawdopodobnie gorszej jakości niż markowy produkt Apple, ale dla mniej zasobnych odbiorców może być kusząca. Goophone jest bowiem wyceniony na około 300 dolarów. iPhone 5 będzie prawdopodobnie kosztował co najmniej dwa razy więcej. To jednak nie największe zmartwienie Apple. Chińczycy mogą całkowicie zablokować sprzedaż iPhone'ów 5 w swoim kraju.Sytuacja może się wydawać absurdalna, ale w chińskim prawie patentowym rządzi zasada "kto pierwszy ten lepszy". To czy produkt jest ordynarną kopią, nie ma znaczenia. Chińczycy natomiast już po cichu opatentowali swojego Goophona Y5 i ogłosili, że będą pozywać Apple, jeśli ten spróbuje sprzedawać iPhone'a w ich kraju.Cała sytuacja jest przejawem tak zwanego "patent trollingu", który staje się coraz bardziej popularny w Chinach. Polega on na patentowaniu w swoim kraju ordynarnych kopii lub nazwy produktów zachodnich i późniejszym blokowaniu prób sprzedaży oryginałów w Chinach. Zachodnie koncerny mają z tym nie lada problem, ponieważ chińskie prawo i sądy sprzyjają rodzimym firmom. Apple ma już w tym zakresie doświadczenie. Latem 2012 roku koncern musiał zapłacić małej chińskiej firmie 60 milionów dolarów za prawa do nazwy iPad 2 w Chinach.Jak mówi portalowi Businessweek.com chiński ekspert ds. patentowych He Jing, tego rodzaju sprawy będą coraz częstsze. - Głośna sprawa z iPadem 2 pokazała, że można w ten sposób bardzo szybko stać się bogatym - mówi Hu. Co więcej chińskie władze sztucznie forsują zgłaszanie jak największej ilości patentów, ułatwiając procedury i dając na ten cel zapomogi.
Autor: mk//bgr/k / Źródło: businessweek.com
Źródło zdjęcia głównego: mat. reklamowe