GIGN, RAID i GIPN. Elita francuskich służb, która zabiła terrorystów

Akcja jednostki specjalnej GIGN
Akcja jednostki specjalnej GIGN
Gandarmerie Nationale
Francuscy antyterroryści w akcjiGandarmerie Nationale

Do akcji przeciw terrorystom francuskie państwo zaangażowało 88 tys. funkcjonariuszy różnych służb mundurowych. Kluczową rolę w ostatecznej rozprawie z fanatykami odegrała jednak niecała setka policjantów i żandarmów z trzech elitarnych jednostek antyterrorystycznych GIGN, RAID i GIPN.

Rozprawa z terrorystami nastąpiła w piątek po południu, kiedy antyterroryści niemal równocześnie zabili trzech islamskich ekstremistów: dwóch zabarykadowanych w drukarni na północ od Paryża i jednego w sklepie we francuskiej stolicy, gdzie przetrzymywał zakładników. W akcji nie zginął żaden policjant, choć według nie do końca jasnych informacji medialnych dwóch mogło zostać rannych.

Żandarmi w akcji

Dwóch terrorystów zabarykadowanych w drukarni w miejscowości Dammartin-en-Goele zastrzelili operatorzy jednostki antyterrorystycznej Żandarmerii Narodowej - GIGN. Ofiarami operatorów (określenie stosowane na członków jednostek specjalnych) byli bracia Kouachi, Said i Cherif, odpowiedzialni za krwawy zamach na redakcję tygodnika "Charlie Hebdo".

W ataku na drukarnię brało udział kilkudziesięciu antyterrorystów. Cała jednostka GIGN liczy około 400 ludzi stanowiących elitę Żandarmerii Narodowej, paramilitarnej organizacji porządkowej, która nie ma odpowiednika w Polsce. Żandarmeria formalnie jest formacją wojskową, ale podlega MSW. Jej obowiązkiem jest dbanie o porządek poza dużymi miastami, gdzie jurysdykcję sprawuje policja. Dodatkowo odpowiada na przykład za ochronę lotnisk i innych kluczowych obiektów infrastruktury.

W Polsce żandarmi mają zupełnie inny zakres zadań i zajmują się przede wszystkim utrzymywaniem porządku w szeregach sił zbrojnych. Nie stanowią alternatywnej formacji policyjnej.

Operator GIGN przed szturmem na drukarnię. Widać, że jest znacznie lepiej uzbrojony i wyposażony niż przeciętny policjant czy żandarmEPA

Paramilitarna elita

GIGN (Grupa Interwencyjna Żandarmerii Narodowej) utworzona została w 1973 roku na fali szoku wywołanego o rok wcześniejszym zamachem na izraelskich olimpijczyków w Monachium. Wiele europejskich państw zdało sobie wówczas sprawę z konieczności posiadania wyspecjalizowanych jednostek antyterrorystycznych, gotowych do akcji na każde wezwanie.

Początkowo GIGN liczyła kilkanaście osób. Werbowano wyłącznie najlepszych z najlepszych żandarmów. Za motto wybrano zdanie "Sauver des vies au mépris de la sienne" czyli "Ratować życie bez względu na własne". Do początku XXI wieku GIGN rozrosła się do około 100 ludzi, czyli nadal była bardzo elitarna. Pewna zmiana przyszła w 2007 roku, kiedy włączono do niej jednostkę spadochroniarzy Żandarmerii Narodowej i oddział odpowiadający za ochronę prezydenta. Teraz GIGN liczy około 400 ludzi.

Operatorów jednostki antyterrorystycznej żandarmerii od początku istnienia wysyłano do najtrudniejszych zadań. Najbardziej spektakularna akcja GIGN miała miejsce w 1994 roku, kiedy antyterroryści zdołali uwolnić 229 pasażerów porwanego samolotu linii Air France w Marsylii. Pomimo bardzo trudnych warunków do ataku nie zginął wtedy żaden cywil, jedynie czwórka terrorystów. Ta akcja ugruntowała pozycję GIGN jako jednej z najlepszych jednostek antyterrorystycznych na świecie.

Podczas ostatnich wydarzeń pod Paryżem do akcji wysłano GIGN, bo bracia Kouachi uciekli na tereny podmiejskie, będące pod jurysdykcją Żandarmerii Narodowej. Do ostatecznego szturmu wykorzystano między innymi specjalnie zmodyfikowaną i silnie opancerzoną amerykańską ciężarówkę marki Chevrolet oraz specjalistyczny pojazd terenowy Sherpa z zamontowaną drabiną szturmową na dachu. Z powietrza wspierali ich snajperzy w śmigłowcach Puma.

Policja nie zostaje w tyle

Podczas gdy operatorzy GIGN eliminowali terrorystów pod Paryżem, w stolicy do akcji ruszyli antyterroryści z RAID i GIPN. To jednostki specjalne Policji Narodowej, która zgodnie z podziałem odpowiedzialności z Żandarmerią Narodową odpowiada za bezpieczeństwo w największych miastach. Akcja w sklepie z koszerną żywnością była prawdopodobnie pierwszą, w czasie której RAID i GIPN działały wspólnie.

GIPN (Grupa Interwencyjna Policji Narodowej) utworzono w tym samym czasie i z tych samych powodów co GIGN. Policja i żandarmeria miały mieć każda po swojej jednostce specjalnej. GIPN również jest jednostką elitarną, do której są werbowani najlepsi z najlepszych policjantów. Obecnie liczy ona około 200 ludzi, podzielonych na dziewięć oddziałów rozmieszczonych w największych miastach Francji i departamentach zamorskich.

Dodatkowo w 1985 roku w ramach Policji Narodowej utworzono RAID. To druga jednostka antyterrorystyczna, równie elitarna jak GIPN, ale skoncentrowana na działaniach w Paryżu. W wyjątkowych sytuacjach może być też wysyłana na akcje w innych miastach Francji. Obecnie liczy około 160 ludzi. Ponieważ nie jest podzielona na mniejsze oddziały jak GIPN, może w razie potrzeby szybko skoncentrować w jednym miejscu większe siły.

W związku ze skalą ostatniego kryzysu w Paryżu do akcji w rejonie odpowiedzialności RAID wysłano też wyjątkowo funkcjonariuszy GIPN. Według francuskich mediów antyterroryści z obu jednostek brali udział w szturmie na sklep z koszerną żywnością. Na nagraniach z akcji widać, że funkcjonariusze uderzyli przez frontowe drzwi. Większość stała w nich, strzelając, podczas gdy jeden wbiegł do środka, kryjąc się za specjalną tarczą kuloodporną. Po kilkunastu sekundach strzelaniny terrorysta Amedy Coulibaly próbował wybiec przez drzwi, w których został dosłownie rozstrzelany przez kilkunastu funkcjonariuszy.

Ludzie do operacji specjalnych

W obliczu tak poważnego kryzysu, jaki miał miejsce w ostatnich dniach w Paryżu i okolicach, Francuzi mogą być zadowoleni, że utworzyli jednocześnie aż trzy elitarne formacje antyterrorystyczne. Gdyby istniała tylko jedna z nich, mógłby być problem ze zorganizowaniem odpowiedniej liczby funkcjonariuszy do zaatakowania równocześnie dwóch odległych miejsc.

Operatorzy jednostek GIGN, GIPN i RAID znacząco różnią się poziomem wyszkolenia i wyposażeniem od przeciętnych policjantów czy żandarmów, których było widać najwięcej na ulicach. Ci ostatni byli uzbrojeni głównie w już dość wiekowe karabinki Ruger Mini-14 (oznaczone we Francji AC-556), stanowiące najwyraźniej podstawę arsenałów francuskich służb porządkowych.

Autor: mk//rzw / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Gandarmierie Nationale, tvn24.pl

Raporty: