Spór między radnymi miasta Tuszyn o to, kto będzie lepszym patronem placu zabaw - Miś Uszatek czy goły od pasa w dół Kubuś Puchatek - był chętnie komentowany przez zagraniczne media. Tego typu absurdy rodzą się jednak nie tylko w Polsce - w Ameryce kontrowersje wzbudzają takie postacie jak Teletubisie, rzekomo promujące homoseksualizm, czy Rastamysz - bajka, której bohater nie tylko "sieje miłość i szacunek", ale także - zdaniem niektórych środowisk - szerzy przesłanie rasistowskie i nawołuje do palenia marihuany.
Zagraniczne media komentowały dyskusję, jaka rozgorzała na tuszyńskim forum w sprawie patrona placu zabaw dla dzieci. Część radnych była przeciwna, by tym mianem zaszczycić postać Kubusia Puchatka ponieważ... nie ma on kompletnej garderoby. Ubrany tylko od pasa w górę mógł bowiem wzbudzić zgorszenie. Ostatecznie patronem wybrano Misia Uszatka jako postać ubraną kompletnie i właściwie.
"Gej Tinky"
Nie tylko w Polsce tego typu dyskusje mają miejsce i są szeroko komentowane przez media. W obszernym artykule "Krótka historia idiotów, którzy cenzurują Puchatka" opublikowanym na łamach amerykańskiego wydania "Newsweek" autorzy przypominają równie absurdalny spór o orientację seksualną jednego z Teletubisiów, Tinky Winky'ego. Część zatroskanych rodziców obawiała się, że postać - przypuszczalnie płci męskiej - paradująca po ekranie z ewidentnie damską torebką jest niewłaściwym wzorem dla ich dzieci.
"Mówiąca wieprzowina"
Z kolei środowiska muzułmańskie i żydowskie problem mają nie tylko z samym Kubusiem Puchatkiem, ale także z jego przyjaciółmi. Chodzi konkretnie o postać Prosiaczka i fakt, że mówi, co dla wyznawców religii nieuznającej spożywania wieprzowiny, jako mięsa brudnego, jest dość trudne do uznania. Zresztą, jak przypominają autorzy kąśliwego dla tuszyńskich radnych artykułu, większość radykalnych społeczności religijnych umiejętność mówienia ludzkim językiem uważa za abominację.
Rasistowska Rastamysz?
Jednak nie tylko Teletubisie wzbudzają wśród rodziców obawy. Emitowana przez telewizję BBC brytyjska bajka pt. Rastamysz z założenia miała "szerzyć miłość i szacunek". W każdym odcinku bohaterowie śpiewają piosenki stylistycznie nawiązujące do reggae i rozwiązują zagadki kryminalne.
Część opiekunów jest jednak zdania, że oglądające ją dzieci przyswajają treści rasistowskie i odbierają zakodowany przekaz nawołujący do palenia marihuany. Część uważa za niepokojący fakt, że jeden z głównych bohaterów nosi tzw. Rasta Tam (charakterystyczną wełnianą czapeczkę), jeździ na deskorolce oraz porozumiewa się slangiem.
Slang i sugestia palenia
Jako przykład wskazują na zastępowanie słowa "szczęście" słowem "irie", a pytania "Co u ciebie?" slangowym "wagwan". Rastamysz jest solą w oku samych rastafarian, uważających że jako społeczności należy im się bardziej godny przedstawiciel w świecie bajek aniżeli mysz.
- Fakt, że jest to mysz, nie jest zbyt fajny. Jeśli zadasz społeczności rasta pytanie, jakie zwierzę widzieliby na jej miejscu, 99 proc. odpowie Ci, że najchętniej lwa - zauważają niektórzy.
Autor: mb//gak / Źródło: Newsweek, Mirror, TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: mat. prasowe