Brytyjski dziennik "The Sun on Sunday" rzuca nowe światło na sprawę śmierci pracownika brytyjskich służb wywiadowczych Garetha Williamsa, którego nagie zwłoki znaleziono w sierpniu 2010 roku w sportowej torbie. Agent miał znaleźć się w posiadaniu prywatnych materiałów, które mogłyby zaszkodzić prezydentowi USA.
Williams zginął w wieku 30 lat. Był pracownikiem agencji nasłuchu elektronicznego GCHQ, oddelegowanym do wywiadu (MI6). Do dziś nie wyjaśniono dokładnie przyczyn jego śmierci.
Prowadzący śledztwo twierdzili, że śmierć agenta to tragiczny wypadek. Z tą wersją nie mogła pogodzić się jego rodzina. Teraz prawdziwą bombę odpalił "The Sun on Sunday", który powołuje się na swoje źródła w wywiadzie i donosi, że Williams posiadał sensacyjne materiały dotyczące Billa Clintona.
Miał wykraść dziennik Clintona
Miałby to być dziennik prezydenta USA. "Do wycieku dziennika Clintona doszło w momencie, w którym Williams bardzo mocno współpracował z Amerykanami" - mówi źródło gazety.
"To był dyplomatyczny koszmar dla Sir Johna Sawersa, który został wtedy nowym dyrektorem MI6" - dodaje. Chcący zachować anonimowość agent nie ma wątpliwości, że dziennik znalazł się w posiadaniu Williamsa.
Czy z tego powodu zginął agent? Już w 2012 roku koroner dr Fiona Wilcox mówiła, że prawdopodobnie został zamordowany, ale przyznała też, iż jest mało prawdopodobne, by jego śmierć udało się "wyjaśnić w sposób zadowalający".
Autor: iwan//gry / Źródło: tvn24.pl, the sun.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org