Były prezydent Peru Alberto Fujimori, którego ułaskawienie przez poprzedniego prezydenta anulował w środę sąd, ostrzegł w czwartek, że powrót do więzienia oznaczałby jego śmierć. - Moje serce jest za słabe, by przechodzić przez to jeszcze raz - oświadczył.
80-letni Alberto Fujimori, którego ułaskawienie 23 grudnia przez prezydenta Pedro Pablo Kuczynskiego wywołało gwałtowne protesty w stolicy kraju Limie i oburzenie peruwiańskich mediów, przebywa od środy na leczeniu w prywatnej klinice. Znajduje się tam pod stałym nadzorem policji.
Rehabilitacja
Zgodnie z decyzją sądu wydaną w środę przez sędziego Sądu Najwyższego Hugo Nuneza, Fujimori "miał być bezzwłocznie zatrzymany i przewieziony do aresztu w związku z zarzutami o łamanie praw człowieka w czasach, gdy sprawował władzę". Na razie przechodzi rehabilitację - wskazuje Reuters.
W apelu wystosowanym w czwartek za pośrednictwem stacji telewizyjnej Canal N, Fujimori zwrócił się do p.o. prezydenta Martina Vizcarry, sprawującego najwyższy urząd po rezygnacji Pedra Pabla Kuczynskiego w marcu oraz sędziów SN, by nie używali jego osoby "jako oręża politycznego". - Brak mi sił, by się temu przeciwstawić - wyznał.
Fujimori, który został w 2007 r. skazany na 25 lat więzienia między innymi za korupcję i łamanie praw człowieka, odsiadywał karę do grudnia ubiegłego roku, kiedy to urzędujący wówczas prezydent Pedro Pablo Kuczynski ułaskawił go ze względu na stan zdrowia.
Dla mediów decyzja o ułaskawieniu Fujimoriego była spłatą długu politycznego. W grudniu parlament Peru nie zgodził się na usunięcie z urzędu Kuczynskiego, podejrzanego o związki z brazylijskim gigantem budowlanym, firmą Odebrecht, która korumpowała wielu polityków. Prezydent uniknął impeachmentu dzięki zaledwie ośmiu głosom deputowanych z Siły Ludowej, którą kieruje Keiko Fujimori, córka byłego prezydenta.
Prezydent Kuczynski i jego współpracownicy zaprzeczali, że decyzja ta miała jakikolwiek związek z uniknięciem impeachmentu.
Masowe protesty
Ułaskawienie byłego prezydenta wywołało protesty. W centrum Limy w grudniu zeszłego roku protestowało ponad 5 tys. osób. Wśród demonstrujących było wielu krewnych osób zamordowanych z rozkazu Fujimoriego przez szwadrony śmierci.
Dla wielu Peruwiańczyków Fujimori to skorumpowany dyktator. Są też jednak tacy, którzy uważają, że podczas rządów w latach 1990-2000 udało mu się przezwyciężyć kryzys gospodarczy i stłumić lewicową rebelię.
Adwokat Fujimoriego Miguel Perez poinformował agencję Reutera, że złożył w czwartek apelację oraz wniosek o zawieszenie kary więzienia ze względu na fatalny stan zdrowia jego klienta.
Autor: kz//kg / Źródło: PAP