Atak nożownika w kościele w Nicei. Trzy osoby nie żyją

Do napaści doszło około godziny 9 rano. Według źródeł policyjnych, na które powołuje się agencja AFP, dwie osoby - mężczyzna i kobieta - zginęły w bazylice Notre Dame, a trzecia, ciężko ranna, zmarła w pobliskim barze, w którym się schroniła.

Według mera Nicei Christiana Estrosiego jedną z ofiar jest kościelny strażnik. Źródła w policji agencji Reutera podają, że jedna z ofiar, kobieta, została zdekapitowana. Estrosi dodał, że podczas ataku napastnik krzyczał "Allahu Akbar" ("Bóg jest wielki") nawet wtedy, gdy był zatrzymywany przez policję. Według mera napastnik został wcześniej przez funkcjonariuszy postrzelony.

AFP za źródłami zbliżonymi do śledztwa podała, że sprawca zdradził swoje dane osobowe, gdy był transportowany do szpitala. Napastnik miał powiedzieć, że nazywa się Brahim i ma 25 lat.

Minister spraw wewnętrznych Francji Gerald Darmanin oświadczył, że w mieście trwa policyjna operacja, a premier Jean Castex ogłosił stan zagrożenia terrorystycznego w całym kraju. Szef rządu podkreślił w swoim wystąpieniu w parlamencie, że ryzyko kolejnych ataków terrorystycznych w kraju jest wysokie. Deputowani Zgromadzenia Narodowego, niższej izby francuskiego parlamentu, uczcili minutą ciszy ofiary ataku.

Do Nicei wybiera się prezydent Emmanuel Macron.

- Dość już tego, teraz nadszedł czas, aby Francja uwolniła się od (obowiązku) praw pokoju i ostatecznie zniszczyła islamofaszyzm na naszym terytorium - powiedział mer Estrosi. Wezwał do tego, aby "wszystkie kościoły zostały poddane monitoringowi lub zamknięte, a także wszystkie inne miejsca kultu w mieście".

Konsulat Generalny RP w Lyonie zaapelował o unikanie okolic bazyliki Notre Dame, a także o stosowanie się do zaleceń miejscowych służb.

Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel wyraził solidarność z Francją. "Solidarność z Francją i Francuzami. Myślę o ofiarach haniebnego ataku w Nicei i o ich bliskich. Cała Europa jest z wami" - napisał w języku francuskim na Twitterze.

W podobnym tonie w mediach społecznościowych wypowiedziała się szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. "Potępiam odrażający i brutalny atak, który właśnie miał miejsce w Nicei i całym sercem jestem z Francją. Myślami jestem przy ofiarach tego ohydnego aktu. Cała Europa solidaryzuje się z Francją. Pozostajemy zjednoczeni i zdeterminowani w obliczu barbarzyństwa i fanatyzmu" - napisała na Twitterze. Podobnie jak Michel, zrobiła to w języku francuskim.

"Jesteśmy głęboko zszokowani i zasmuceni wiadomością o przerażającym ataku terrorystycznym w Nicei. Wyrażamy solidarność z ofiarami, ich rodzinami i wszystkimi dotkniętymi tragedią. Solidarność z Francją" - napisało na Twitterze Stałe Przedstawicielstwo RP przy UE.

Konferencja Biskupów Francji określiła zamach jako "czyn niewybaczalny". - Jesteśmy poruszeni, bardzo poruszeni i zdumieni tego rodzaju niewypowiedzianym aktem - powiedział agencji AFP rzecznik episkopatu ks. Hugues de Woillemont. - Chrześcijanie nie mogą stać się symbolem, który ma zostać zniszczony - mówił.

Dodał, że "istnieje pilna potrzeba walki z gangreną, jaką jest terroryzm, tak samo, jak istnieje pilna potrzeba stworzenia w naszym kraju wspólnoty braterskiej". "Dramat w Nicei. Modlę się za ofiary i ich krewnych" - napisał natomiast na Twitterze przewodniczący Konferencji Biskupów Francji arcybiskup Reims Eric de Moulins-Beaufort.

Konferencja zapowiedziała również, że w czwartek o godz. 15 w kościołach we Francji będą biły dzwony ku czci ofiar zamachu w bazylice Notre Dame w Nicei.

16 października nauczyciel podparyskiej szkoły średniej Samuel Paty został zamordowany przez 18-letniego czeczeńskiego uchodźcę. Motywem zamachu było pokazanie podczas zajęć szkolnych karykatury proroka Mahometa. Paty'emu napastnik obciął głowę.

Morderstwo nauczyciela wstrząsnęło Francją.