Amerykanin Kenneth DeLand Jr., który zaginął w czasie wymiany studenckiej we Francji, odnalazł się w Hiszpanii i wraz ze swą matką udał się w podróż powrotną do Stanów Zjednoczonych - przekazała francuska attaché w USA. DeLand od ponad dwóch tygodni uważany był za zaginionego po tym, gdy zaprzestał kontaktów z rodziną.
22-letni Kenneth DeLand Jr. jest studentem ostatniego roku na St. John Fisher University w Rochester w stanie Nowy Jork. Od kilku miesięcy przebywał w ramach wymiany międzynarodowej we francuskim Grenoble.
Kontakt Amerykanina z rodziną urwał się 27 listopada. W swojej ostatniej wiadomości w aplikacji WhatsApp 22-latek przekazał rodzicom, że wyszedł z domu francuskiej rodziny, u której mieszkał, i wsiadł do pociągu jadącego do miasta Valence, oddalonego od Grenoble o niespełna 100 kilometrów
Student odnalazł się w Hiszpanii
W piątek DeLand skontaktował się z bliskimi, informując ich, że jest bezpieczny w Hiszpanii. Student wybrał się tam z własnej woli za namową osób, które "zasugerowały mu", by odwiedził ten kraj - przekazała francuska attaché w USA Florence Hermite. Jak dodała dyplomatka, francuskie władze w poszukiwaniu zaginionego współpracowały z funkcjonariuszami Federalnego Biura Śledczego (FBI).
- Jesteśmy szczęśliwi, że zakończyło się to dobrze tuż przed Bożym Narodzeniem - powiedziała, dodając, że w sobotę student wsiadł na pokład samolotu do Stanów Zjednoczonych. Wcześniej spotkał się ze swoją matką w Lyonie.
Rodzina DeLanda nie wyjaśniła, co dokładnie działo się z nim przez ostatnie dwa tygodnie.
Źródło: CNN, ABC News
Źródło zdjęcia głównego: findkendeland.com