Swoboda przemieszczania się między krajami strefy Schengen jest jedną z "najbardziej widocznych oznak europejskiej jedności" - podkreśla we wtorek dziennik "Financial Times". Jednak, jak pisze, aby uratować ten przywilej, Unia Europejska musi wzmocnić kontrolę zewnętrznych granic.
Londyński dziennik w komentarzu redakcyjnym ocenia, że piątkowe zamachy w Paryżu stawiają przyszłość strefy Schengen pod znakiem zapytania. "FT" przypomina, że idea swobodnego przepływu ludzi w większości państw UE była już wcześniej wystawiona na próbę w związku z kryzysem uchodźczym i napływem migrantów do Europy z Afryki i Azji. "Jednak zamachy we Francji wzbudziły nową polityczną obawę: o fizyczne bezpieczeństwo. Spisek, który został zrealizowany na ulicach Paryża, był częściowo zaplanowany w Belgii i wymagał przewiezienia samochodem broni automatycznej przez granicę. (Działanie) Schengen jako strefy bez granic zależy od jakości wymiany informacji wywiadowczych państwowych sił policyjnych" - podkreśla "FT", oceniając, że paryskie zamachy pokazały "pęknięcia" w wymianie danych.
Wspólna odpowiedź na zagrożenie
W związku z tym Europa potrzebuje "wspólnej odpowiedzi na pojawiające się zagrożenia". Dlatego UE musi podjąć wysiłek w celu wzmocnienia "najsłabszych ogniw". Londyński dziennik wylicza, że europejskie państwa muszą zwiększyć wydatki na kontrole zewnętrznych granic, szczególnie tych na południu, powinny także poprawić jakość wymiany informacji wywiadowczych. "FT" przestrzega jednocześnie państwa strefy Schengen przed pomysłami ograniczenia swobody przemieszczania się. "Badania pokazały, że Schengen zachęcało swych członków do zacieśniania partnerstwa handlowego - wpływając na wzrost eksportu i importu. Pozytywnie też stymulowało turystykę". W związku z tym Europa musi podjąć wysiłek w celu uratowania idei wolnego przepływu ludzi wewnątrz Starego Kontynentu - nawołuje gazeta.
Autor: pw/tr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24