Filipińscy celnicy z międzynarodowego lotniska w Manili skonfiskowali ponad 750 jadowitych tarantul, które dotarły tam z Polski - poinformował we wtorek lokalny urząd celny. Zagrożone wyginięciem zwierzęta przemycano w opakowaniach po płatkach śniadaniowych i ciastkach.
Jadowite pająki z Polski - jak pisze chińska agencja informacyjna Xinhua - zostały przejęte w poniedziałek.
Tarantule, które są zagrożone wyginięciem, zostały przekazane pracownikom filipińskiego Departamentu Środowiska i Zasobów Naturalnych (DENR).
Jego urzędniczka Carmelita Talusan poinformowała, że pająki znajdowały się w pudełkach po płatkach śniadaniowych i ciastkach.
- Przesyłka została wysłana z Polski (...). Jej odbiorcą miał być (...) mieszkaniec Caloocan, miasta położonego nad Zatoką Manilską - powiedziała.
Za nielegalny handel nawet 6 lat więzienia
Złamanie prawa, związanego z nielegalnym handlem zwierząt, na Filipinach zagrożone jest karą pozbawienia wolności do dwóch lat i karą grzywny w wysokości 200 tysięcy pesos (blisko 15 tysięcy złotych) na podstawie ustawy o o konserwacji i ochronie środowiska.
Z kolei, za złamanie ustawy celnej i taryfowej grozi 300 tysięcy pesos (blisko 22 tysiące złotych) i nawet sześć lat pozbawienia wolności.
W 2018 rok filipińska służba celna przejęła 2152 zwierzęta - przedstawicieli zagrożonych wyginięciem gatunków - przewożone w paczkach, bagażu i przesyłkach morskich.
Na początku roku oficerowie służby celnej na lotnisku w stolicy kraju Manili przejęli 63 iguany, kameleona i jaszczurkę pogony. 9 marca oficerowi celni skonfiskowali na lotnisku ponad 1500 żywych egzotycznych żółwi.
Autor: asty/adso / Źródło: Xinhua