Wizyta Medwiediewa na Kubie zakończyła się spotkaniem z Fidelem Castro. Były kubański przywódca nie szczędził pochwał rosyjskiemu prezydentowi.
Jak poinformowała rzecznik rosyjskiego prezydenta Natalia Timakova, podczas ponad godzinnej rozmowy panowie "przedyskutowali wiele aspektów rozwijającej się współpracy rosyjsko-kubańskiej".
Wprawdzie nie ukazało się żadne zdjęcie ze spotkania, jednak w internecie pojawił się artykuł, w którym Fidel Castro nie szczędził pochwał rosyjskiemu przywódcy. - Dla mnie to było bardzo ożywcze spotkanie - powiedział Castro. I dodał: - Nie ma takiego tematu, który rosyjski przywódca by omijał. Nie ma pytań, które pozostawiłby bez odpowiedzi. On (Medwiediew - red.) ma dogłębną wiedzę na wiele tematów, wie jak przekonać swojego słuchacza i nawet ci, którzy się z nim nie zgadzają, szanują go.
Jak poinformował były kubański przywódca, obie strony rozmawiały też o kwestiach relacji ze Stanami Zjednoczonymi, ale - jak zaznaczył - nie wchodziły w szczegóły.
Moskwa zaprasza Castro
- Wyjeżdżamy bardzo szczęśliwi - powiedział Miedwiediew, który zaprosił rządzącego krajem Raula Castro do wizyty w Moskwie. - W Rosji czekamy na wizytę Raula Castro. Mamy dla niego gotową nową propozycję porozumienia - mówił gospodarz Kremla.
Wizyta na Kubie była ostatnim przystankiem w podróży Miediediewa po Ameryce Łacińskiej. Wcześniej Miedwiediew odwiedził Brazylię, Wenezuelę i Peru.
Źródło: yahoo.com