Estonia planuje umocnić granicę z Rosją i postawić na niej wysoki płot z drutem kolczastym oraz dodatkowe wieże kontrolne - informują lokalne media. Jest to kolejny kraj, po Ukrainie, który umacnia swoją granicę z Rosją.
Estoński Departament Policji i Ochrony Pogranicza, dla zapobiegania naruszania granicy, zamierza na co najmniej dwóch trzecich lądowej długości granicy z Rosją postawić płot o wysokości 2,5 metra. Na jego szczycie będzie rozciągnięty drut kolczasty, a łączna długość konstrukcji wyniesie ok. 108 km - podaje we wtorek Radio 4, powołując się na dziennik "Postimees".
W płocie będą specjalne przejścia dla zwierząt. Na bagiennych odcinkach granicy ogrodzenia nie będzie, Estończycy postawią za to więcej wież kontrolnych i rozszerzą pas kontrolny - ciągnący się wzdłuż granicy pas zaoranej ziemi, na którym widać wszystkie ślady.
Już teraz dla ochrony granicy wykorzystuje się kamery wideo i drony, a na akwenie jeziora Peipsi rozmieszczono ponad 600 granicznych boi. Prace nad wzmocnieniem granicy mają rozpocząć się w 2018 roku i kosztować łącznie 71 mln euro.
Rosja skazuje estońskiego agenta
Decyzja o umocnieniu granicy z Rosją zapadła w czasie, gdy trwa rosyjsko-estoński spór o agenta estońskiej służby bezpieczeństwa wewnętrznego Estona Kohvera.
Estońska służba bezpieczeństwa twierdzi, że 5 września 2014 roku Kohver został pozbawiony wolności na terenie Estonii w pobliżu punktu kontrolnego Luhamaa na granicy z Rosją i uprowadzony przez niezidentyfikowanych ludzi, którzy przybyli z tego kraju. Kohverowi, jak twierdzą władze w Tallinie, grożono bronią.
Według strony rosyjskiej Estończyk został zatrzymany na terytorium Rosji, w rejonie Pskowa. Proces estońskiego funkcjonariusza rozpoczął się pod koniec lipca i toczył się przy drzwiach zamkniętych. W sierpniu rosyjski sąd skazał Estończyka na 15 lat więzienia. Uznał go za winnego m.in. szpiegostwa, przemytu broni i nielegalnego przekroczenia granicy.
O uwolnienie Estończyka apelowała w 2014 roku m.in. Unia Europejska.
Autor: mm//rzw / Źródło: Radio 4, Postimees, PAP
Źródło zdjęcia głównego: CC BY-SA 3.0 | Vesahjr