Estemirowa: Kadyrowa boją się jak Stalina


Nikt nie ośmiela się sprzeciwić niczemu, co Ramzan Kadyrow, prezydent Czeczenii, powie lub zrobi, tak jak wcześniej nikt się nie ośmielił sprzeciwić czynom i słowom Józefa Stalina - to fragment niepublikowanego tekstu Natalii Estemirowej, zamordowanej niedawno działaczki o prawa człowieka.

Fragmenty artykułu napisanego w ubiegłym roku zamieszcza w piątek brytyjski "The Independent".

50-letnia działaczka rosyjskiej organizacji praw człowieka Memoriał została uprowadzona w środę sprzed swego domu w stolicy Czeczenii Groznym przez czterech nieznanych sprawców. Tego samego dnia znaleziono ją zabitą w Inguszetii z ranami postrzałowymi głowy i piersi.

Koszmar w Czeczenii

"Władze Czeczenii szczycą się zaprowadzeniem pokoju i sukcesami w walkach z partyzantami, ale realia temu przeczą: partyzanci często napadają na milicjantów, różne formacje struktur wojskowych walczą ze sobą, zaś ludność cywilna pada ofiarą porywaczy" pisała Estemirowa.

Z więzienia wracają zastrzaszeni

- Jedyna różnica (w porównaniu z wcześniejszym okresem intensywnej wojny z separatystami) polega na tym, że wielu uprowadzonych znika tylko na kilka dni. Wracają pobici i zastraszeni, dlatego w większości nie mówią o tym, co ich spotkało - dodała działaczka.

W artykule Estemirowa podaje w wątpliwość twierdzenia, iż Kadyrow rządzi samodzielnie. Szacuje też, że w rosyjskich więzieniach nadal przebywają dziesiątki tysięcy Czeczenów. W samej Czeczenii zaś sytuacja nie jest normalna: dyktatura się umacnia, a wielu ludzi emigruje.

Zmuszeni do "wyboru między demokracją a stabilizacją"

"ONZ i UE porównują obecną sytuację z wydarzeniami z 2000 roku (gdy Rosjanie zajęli większą część Czeczenii w wyniku inwazji rozpoczętej w 1999 roku - red.) i odnotowują niewątpliwą poprawę. Ale jaki był powód zniszczenia licznych miast i wsi, zabicia setek tysięcy cywilów i wprowadzenia państwowego terroru uzasadnionego wojną z terroryzmem?" pyta Estemirowa.

"Czy tym powodem nie było zgniecenie społeczeństwa i zmuszenie go do dokonania sztucznego wyboru między demokracją a stabilizacją?". Według niej Kreml jest zadowolony z tego, że wszelkie próby niezależnego myślenia i działania zostały w Czeczenii zdławione.