Na Białorusi ogłoszono epidemię grypy. Już pół miliona mieszkańców cierpi na tę chorobę. Niepokojący jest fakt, że największą liczbę zachorowań odnotowano w rejonach graniczących z Polską.
Wirus najmocniej zaatakował mieszkańców dziesięciu dużych białoruskich miast, w tym Mińska, Grodna, Brześcia i Homla. Według białoruskich epidemiologów, na grypę choruje teraz ponad pół miliona osób, w tym ponad 300 tysięcy dzieci. Do szpitali trafiło przeszło osiem tysięcy osób. Od chwili, gdy wzrosła liczba zachorowań, zawieszono lekcje w ponad 180 szkołach w całym kraju.
Rozwojowi wirusa grypy sprzyja wysoka wilgotność powietrza. Na Białorusi spadło dużo śniegu, a temperatura w dzień podnosi się powyżej zera stopni. Lekarze apelują o zgłaszanie się na szczepienia ochronne i unikanie kontaktów z osobami zarażonymi wirusem.
Coraz więcej chorych w Polsce
Gwałtownie wzrasta liczba osób chorujących na grypę w Polsce. Tylko w trzecim tygodniu stycznia sięgnęła 47 tys. – to o 30 tys. więcej niż tydzień wcześniej. Co więcej, możemy już mieć do czynienia z groźnym szczepem A H3N2, którym przed rokiem wywołał epidemię w Ameryce Północnej. W tym roku zdążył już zaatakować kraje Europy Zachodniej.
Źródło: IAR, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24