Nad zdrowiem królowej Elżbiety II czuwają najlepsi specjaliści, którzy mają wyjątkowo trudne zadanie. "Bycie lekarzem rodziny królewskiej zawsze stanowiło mieszankę medycyny i dyplomacji" - oceniła w rozmowie z BBC Elizabeth Hurren, profesor historii współczesnej na Uniwersytecie w Leicester.
Sir Huw Thomas, lekarz królowej pracujący również jako konsultant szpitala św. Marii w Londynie i profesor genetyki przewodu pokarmowego w Imperial College London, bywa określany "głową personelu medycznego", który dba o zdrowie rodziny królewskiej. -W dużym stopniu stajesz się częścią tej organizacji i stajesz się osobistym lekarzem ludzi z jej (królowej) otoczenia, którzy są takimi samymi pacjentami, jak inni pacjenci - powiedział w wywiadzie z portalem Imperial College London w 2021 roku.
"Nie mam ustalonych godzin pracy"
Członków rodziny królewskiej od pozostałych pacjentów różni jednak to, że każda decyzja o wysłaniu do szpitala wiążę się z ogromnym zainteresowaniem mediów. Praca sir Huwa Thomasa wiąże się z dużą odpowiedzialnością, jednak jak sam stwierdził, nie jest to stanowisko w pełnym wymiarze godzin: - Nie mam ustalonych godzin pracy, pojawiam się wtedy, kiedy jestem potrzebny - mówił, dodając, że rola królewskiego lekarza całkowicie różni się od "tego, co robi na co dzień".
- Bycie lekarzem rodziny królewskiej zawsze stanowiło mieszankę medycyny i dyplomacji - twierdzi Elizabeth Hurren, profesor historii współczesnej na Uniwersytecie w Leicester. Jej zdaniem od czasu Tudorów królewscy lekarze zajmowali się "zarówno psychologią, jak i diagnozą", oferując kojące porady władcom, którzy raczej "nie przyjmowali bezpośrednich instrukcji".
"Dwór żył plotkami i pogłoskami"
Prof. Hurren, która zajmowała się badaniem historii medycyny, podkreśliła, że lekarz musiał być jedną z najbardziej zaufanych osób w królewskim kręgu. Władcy "musieli powierzyć im najbardziej intymne sfery życia. W poprzednich stuleciach monarcha mógł chcieć trzymać choroby z dala od oczu dworu, nie chcąc pokazywać bezbronności. Dwór żył plotkami i pogłoskami". - Oczekiwało się, że lekarz zachowa dla siebie to, co zobaczył w królewskiej sypialni - dodaje.
ZOBACZ TEŻ: Stan królowej niepokojący, bliscy zbierają się w zamku. "Niech obecność Boga wzmocni Jej Wysokość"
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Chris Jackson/Getty Images