Wielkie kontrowersje wzbudza w Brazylii stanowisko Kościoła katolickiego wobec dziewięcioletniej dziewczynki z Pernambuco, która - zgwałcona, najprawdopodobniej przez ojczyma - poddała się zabiegowi usunięcia bliźniaczej ciąży. Kościół ogłosił ekskomunikę dla wszystkich, którzy byli zaangażowani w przeprowadzenie zabiegu, ale - wbrew wcześniejszym doniesieniom - obejmie ona tylko dorosłych, a nie samą dziewczynkę.
Arcybiskup Jose Cardoso Sobrinho oświadczył, że bez względu na szczególną naturę tego konkretnego przypadku, Kościół musi trwać w swym sprzeciwie wobec aborcji.
Dla wszystkich dorosłych, którzy byli zaangażowani w tę aborcję, oznacza to ekskomunikę - podkreślił arcybiskup. Dotyczy to matki dziewczynki oraz lekarzy, którzy w środę przeprowadzili zabieg. Arcybiskup zaznaczył, że ekskomunika nie obejmie dziewczynki z racji jej wieku.
Brazylia oburzona
Na sytuację z oburzeniem zareagował brazylijski minister zdrowia, Jose Gomes Temporao. Powiedział, że jest wstrząśnięty zarówno tym, co spotkało dziewczynkę, jak i stanowiskiem arcybiskupa.
Z kolei Marcio Miranda, prawnik archidiecezji Olinda i Recife w północno-wschodniej Brazylii publicznie oświadczył, że dziewczynka powinna donosić ciążę i urodzić przez cesarskie cięcie. - To jest prawo Boże: nie zabijaj. Uważamy to (aborcję - red.) za morderstwo - stwierdził.
Najbardziej katolicki kraj świata
W Brazylii, gdzie Kościół katolicki jest największą narodową wspólnotą wiernych na świecie (katolicy stanowią około 67-68 proc. społeczeństwa), aborcja jest nielegalna. Wyjątki są możliwe jedynie, gdy ciąża zagraża życiu matki, płód nie ma szans przeżycia, bądź kobieta padła ofiarą gwałtu, a ciąża nie przekroczyła 20 tygodnia.
W przypadku dziewięciolatki, której podejrzany o gwałt ojczym przebywa w areszcie, aborcji dokonano w 15 tygodniu w jednej z klinik uniwersyteckich. Jej dyrektor, Fatima Maia powiedziała, że bliźniacza ciąża stanowiła poważne ryzyko dla dziewczynki, ważącej zaledwie 36 kilogramy. - Jest taka mała. Jej macica nie utrzymałaby dziecka, nie mówiąc już o dwojgu - podkreśliła.
Źródło: PAP