Padło 58 grindwali, które utknęły na plaży w północnej Nowej Zelandii. Nie powiodła się też próba zawrócenia do morza kolejnych 15 delfinowatych. Ochotnicy zapowiadają, że w sobotę znów spróbują uratować zwierzęta, tym razem używając dźwigu i transporterów.
73 grindwale, ssaki morskie z rodziny delfinowatych, wpłynęły na położoną na odludziu plażę Karikari w nocy z czwartku na piątek.
Kiedy ludzie je zauważyli, większość zwierząt już nie żyła.
Nikła nadzieja
15 jeszcze żyjących grindwali na plaży Karikari, których w piątek nie udało się zepchnąć do morza, ma zostać przewiezionych transporterami do odległej o kilometr zatoki Matai. Tam łatwiej będzie wypuścić je z powrotem do morza. Zwierzętami opiekuje się kilkudziesięciu ochotników.
W 2007 roku na tej samej plaży utknęło 101 grindwali. Naukowcy nie ustalili dotąd przyczyn tego zjawiska, obserwowanego w Nowej Zelandii dość często.
Prawdopodobnie zwierzęta z nieznanych przyczyn mylą się w nawigacji. Jako istoty bardzo socjalne, mogą podążać za zdezorientowanym przywódcą nawet kiedy prowadzi je na brzeg.
Źródło: PAP, Reuters