Samolot pasażerski Lufthansy został zmuszony do awaryjnego lądowania w Permie w Rosji. Przyczyną było pojawienie się dymu w kabinie pilotów. Nie było żadnych poszkodowanych, nie ustalono jeszcze, skąd wziął się dym.
Lecący z Jekaterynburga do Frankfurtu samolot linii Lufthansa we wtorek rano awaryjnie lądował na lotnisku w Permie.
Tajemniczy dym
Wieża kontroli lotów w Permie otrzymała zgłoszenie o lądowaniu o 7.25. Na miejsce natychmiast pojechało 100 pracowników Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych i personelu medycznego.
- Zaraz po lądowaniu pasażerowie i załoga zostali ewakuowani z samolotu i oddani pod opiekę medyczną. Nie ma ofiar ani rannych - powiedziała informatorka RIA Nowosti z lotniska w Permie.
- Przyczyną lądowania awaryjnego było zadymienie w kabinie pilota. Na pokładzie było 116 pasażerów, w tym jedno dziecko, oraz 6 członków załogi - poinformowały lokalne władze.
Jak ustalono, dym nie przedostał się do części maszyny zajmowanej przez pasażerów. Nie stwierdzono też pożaru silników. Nie wiadomo jeszcze, co spowodowało pojawienie się dymu w kabinie pilotów.
Źródło: Ria Novosti
Źródło zdjęcia głównego: b737-Ingrid-Friedl-Lufthansa