19 wysokich bloków stanęło na nowej „Ulicy Naukowców”. Jak na standardy Korei Północnej panują w nich luksusowe warunki. Zgodnie z życzeniem wodza, który miał osobiście nakazać budowę bloków powodowany „troską” o los naukowców.- Jestem zwykłym nauczycielem. Jednak nasz drogi i szanowany przywódca Kim Dzong Un okazał nam największą miłość. Nie wiem jak mógłbym mu się odwdzięczyć - oznajmił mężczyzna przedstawiający się jako Choe Kyong Su, profesor z Uniwersytetu Technologicznego Kim Chaek.Kobieta przedstawiona jako żona profesora oznajmiła natomiast, że „zaparło jej dech w piersiach” po tym jak zobaczyła nowe mieszkanie. - Mogę myśleć tylko o tym jak odpłacić mu (Kim Dzong Unowi -red.) za jego dobroć - stwierdziła Rim Ok Hui.Nie ma jednak możliwości zweryfikowania, na ile to co widać na materiale przysłanym przez reżimową agencję prasową KCNA, odpowiada rzeczywistości. Propaganda i fałszowanie obrazu jest normą w Korei Północnej. Możliwe, że widoczni na zdjęciach ludzie nie są naukowcami, ani nawet nigdy nie zamieszkają w nowych budynkach.
Autor: mk//gak / Źródło: Reuters, tvn24.pl