Dwie eksplozje w Nairobi. Zachodnie rządy ostrzegają turystów


Co najmniej 10 osób zginęło w dwóch eksplozjach w kenijskiej stolicy. Pierwszy wybuch nastąpił na targu Gikomba, a celem drugiego był minibus zaparkowany na jednej z ulic Nairobi.

W eksplozjach rannych zostało co najmniej 70 osób. Według policji ich przyczyną były improwizowane ładunki wybuchowe (IED).

Eksplozje nastąpiły niedługo po tym, jak władze Kenii skrytykowały ostrzeżenie kilku krajów zachodnich skierowane do własnych obywateli, by uważali na siebie w tym wschodnioafrykańskim kraju. Setki turystów posłuchały ostrzeżeń Canberry, Londynu, Paryża i Waszyngtonu i zaczęło pakować walizki w nadmorskich kurortach.

To kolejne ataki terrorystyczne w Kenii w ostatnich dniach. Choć do tego ostatniego nikt się jeszcze nie przyznał, w przeszłości za podobne akty terroru odpowiedzialność brała somalijska grupa islamistów Al-Szabab. Ta powiązana z Al-Kaidą organizacja - odpowiedzialna za wrześniowy atak na centrum handlowe w Nairobi, w którym zginęło 67 osób - domaga się od kenijskiego rządu wycofania wojsk z Somalii.

W sierpniu 2011 roku siły Unii Afrykańskiej zmusiły Al-Szabab do wycofania się ze stolicy Somalii, Mogadiszu, jednak islamiści nadal kontrolują znaczne obszary w środkowej i południowej części kraju.

Autor: mtom/zp / Źródło: reuters, pap