Dwa tygodnie procesu Pistoriusa. Pokazali zdjęcia z miejsca zbrodni

upload/tvn24/video_watermark_tvnpl/pistorius zdjecia.mp4
upload/tvn24/video_watermark_tvnpl/pistorius zdjecia.mp4
Oscar Pistorius na sali rozpraw

Za nami drugi tydzień procesu Oscara Pistoriusa - paraolimpijczyka oskarżonego o zabójstwo swojej dziewczyny Reevy Steenkamp. Podczas rozprawy po raz pierwszy pokazano zdjęcia z willi Pistoriusa, gdzie doszło do zastrzelenia kobiety. Zdjęcia nie zostały jednak upublicznione.

Media południowoafrykańskie sprawę Oscara Pistoriusa nazywają "procesem stulecia". Od czasów Apartheidu nic nie wywołało takiego rozgłosu publicznego, jak właśnie proces sportowca. Jak podkreśla dziennikarz TVN24 Maciej Cnota, sprawę relacjonuje prawie 300 dziennikarzy z całego świata.

W tym tygodniu pokazywano pierwszy raz zdjęcia z miejsca zbrodni. Zeznawał także lekarz, który przeprowadzał sekcję zwłok Reevy Steenkamp. Po raz pierwszy jednak częściowo wyłączono jawność sprawy, a to z powodu drastyczności opisów.

Dwa tygodnie procesu

Wcześniejsze zeznanie byłej dziewczyny Pistoriusa - Samanthy Taylor - przemawia na jego niekorzyść. Zeznała ona, że sportowiec "robił jej sceny", a także "bywał impulsywny". Dodała też, że nigdy nie chował broni, a swój pistolet zawsze trzymał koło łóżka. Darren Fresco - przyjaciel sportowca potwierdził fascynację Pistoriusa bronią.

Z zeznania doktora Johanesa Strippa, najbliższego sąsiada sportowca, wynika, że bezpośrednio po strzałach, kiedy Reeva Steenkamp była jeszcze żywa, Pistorius od razu powiedział, że to on zabił. Miał być przekonany, że do domu wtargnął włamywacz. Ma to sugerować, że zeznanie nie było przygotowane później przez obronę i podważać tezę o morderstwie z premedytacją.

Autor: aste/kka / Źródło: tvn24

Raporty: