Żadna organizacja nie przyznała się do ataków we Francji, jednak najprawdopodobniej stoi za nimi Państwo Islamskie. - Nikt nie ma ani powodu, ani możliwości, żeby to wszystko zorganizować i mało kto zdecydowałby się na taki rozmach - argumentowała w TVN24 dr Katarzyna Górak-Sosnowska, autorka licznych publikacji na temat Bliskiego Wschodu.
Dr Katarzyna Górak-Sosnowska podkreślała, że o tym, iż zamachów dokonało Państwo Islamskie, ma świadczyć rozmiar tragedii.
- Nikt nie ma ani powodu, ani możliwości, żeby to wszystko zorganizować i mało kto zdecydowałby się na taki rozmach - powiedziała.
"Wyższy poziom okrucieństwa"
Jeden z terrorystów w Paryżu miał powiedzieć w trakcie ataku, że "to za Syrię". Zdaniem Górak-Sosnowskiej to argument typu "bo zupa była za słona".
- Francuzi nie zrobili nic tak spektakularnego, jeśli chodzi o Syrię czy Irak, co akurat ich by predestynowało do ataku. To jest jeszcze wyższy poziom okrucieństwa. Nie jest to tak, że jest akcja i reakcja - wy nam coś robicie, to my wam za to. Tylko wy coś robicie, a my niezależnie od tego możemy was zawsze zaatakować - stwierdziła.
Zamachy w Paryżu
W piątek wieczorem w Paryżu doszło do serii zamachów terrorystycznych, w których zginęło co najmniej 120 osób. Ataki przeprowadzono w różnych miejscach miasta, m.in. w pobliżu Stade de France i w sali koncertowej Bataclan, gdzie przetrzymywano zakładników. Zdaniem francuskiej prokuratury w całym mieście przeprowadzono jednocześnie co najmniej sześć zamachów.
W zamachach rany odniosło także ponad 200 osób; 80 z nich jest w stanie ciężkim. Było to najtragiczniejsze wydarzenie, jakie dotknęło Francję od czasów drugiej wojny światowej - ocenia agencja Associated Press.
Autor: mart / Źródło: TVN 24