Rosyjski milicjant, który w morderczym szale w kwietniu ubiegłego roku zabił przypadkowych klientów moskiewskiego supermarketu, został uznany winnym dwóch morderstw. Dostał dożywocie.
Mjr. Denisa Jewsjukowa uznano również winnym 22 prób zabójstwa, informuje BBC. Prokuratorzy żądali dla milicjanta dożywocia i sąd przychylił się do ich wniosku.
Strzelał, żeby zabić
Ubiegłoroczna masakra wstrząsnęła Rosją. Morderczy rajd Jewsjukowa zarejestrowały kamery przemysłowe zainstalowane w supermarkecie. Milicjant wszedł do supermarketu "Ostrow" na południu rosyjskiej stolicy ok. godz. 1.30 czasu moskiewskiego.
Wyjął pistolet Makarow i zaczął strzelać do znajdujących się tam ludzi. Zabił dwie osoby, a siedem ranił. Wszyscy ranni, to młodzi ludzie w wieku od 18 do 27 lat.
Mężczyzna został szybko zatrzymany przez milicję. W czasie zatrzymania stawiał opór, strzelając do kolegów, jednak żaden z milicjantów nie ucierpiał. Schwytanego pod eskortą przewieziono do szpitala psychiatrycznego.
Jak się okazało, Jewsjukow strzelał do ludzi z pistoletu, który od 9 lat był poszukiwany przez milicję.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24