Doradca prezydenta Rosji: Kaczyński mężem stanu dużego kalibru


Rosjanie oceniają, który z kandydatów o najważniejszy urząd w Polsce, byłby lepszym prezydentem dla polsko-rosyjskich relacji. Doradca prezydenta Rosji Igor Jurgens przyznał, że nawet jeśli prezydencki wyścig wygra "nieprorosyjski" Jarosław Kaczyński, to jako mąż stanu dużego kalibru zwróci uwagę na rosyjski punkt widzenia. - Z Bronisławem Komorowskim jako prezydentem będzie więcej zrozumienia - dodał.

Jestem więc absolutnie pewny, że ktokolwiek wygra prezydenckie wybory, będzie brał pod uwagę rosyjski punkt widzenia Igor Jurgens

Są tysiące rzeczy, które możemy i powinniśmy robić razem i które nie powinny być rozdzielone przez jakiekolwiek wybory Igor Jurgens

Kto lepszy?

- Oczywiście z Bronisławem Komorowskim jako prezydentem będzie więcej zrozumienia i rozwój stosunków będzie szybszy - ocenił we wtorek Jurgens.

- Ale Pan Kaczyński - oczywiście nie jest taki prorosyjski i ma wizerunek człowieka krytycznego wobec rosyjskiej historii - to nie mniej jednak jest mężem stanu dużego kalibru i o europejskim uznaniu - przyznał ekspert. - Jestem więc absolutnie pewny, że ktokolwiek wygra prezydenckie wybory, będzie brał pod uwagę rosyjski punkt widzenia - oświadczył doradca Miedwiediewa. Jak dodał chodzi szczególnie o współpracę gospodarczą, zwłaszcza dotyczącą surowców i tranzytu energii, a także rozwoju infrastruktury czy kwestię Kaliningradu.

- Są tysiące rzeczy, które możemy i powinniśmy robić razem i które nie powinny być rozdzielone przez jakiekolwiek wybory - dodał Jurgens.

Pokłon Rosji

Jurgens oceniał również znaczenie Katynia w kwestii stosunków na linii Warszawa-Moskwa. Zaznaczył, że niezależnie od tego co się wydarzy w relacjach dwustronnych w przyszłości, "Putin i Miedwiediew przejdą do historii jako ludzie, którzy uznali tragedię tego kalibru i pokłonili się".

Dodał żartem, że w Rosji panuje przekonanie, iż kraj nigdy nie wejdzie do NATO, bo ma "sztywny kark" i nie potrafi się nikomu pokłonić. - Po raz pierwszy Rosja się pokłoniła i to był szlachetny gest siły, a nie poniżenia. To był wielki krok naprzód, ale nie powinniśmy go nadużywać - powiedział.

Oczyszczenie terenu

Także Aleksander Kwaśniewski uznał, że po "oczyszczeniu terenu" z katyńskigo kłamstwa, są warunki na lepsze stosunki polsko-rosyjskie. - Bo jeśli jest wzajemne zrozumienie i szacunek, to można dyskutować nawet o najbardziej skomplikowanych problemach - podkreślił.

Były prezydent zwrócił uwagę, że wpływ wyborów prezydenckich na współpracę gospodarczą między Rosją a Polską jest ograniczony, gdyż odpowiada za nią przede wszystkim rząd. - Jestem pewien, że premier Donald Tusk chce kontynuować bardzo dobre i skuteczne relacje z premierem Putinem - powiedział. Wyznał, że gdyby został poproszony o radę przez przyszłego prezydenta Polski, to doradziłby mu, by Moskwa znalazła się na "krótkiej liście" miast, które powinien jak najszybciej odwiedzić.

Wszystko o wyborach: www.tvn24.pl/wybory

Weź udział w akcji tvn24.pl i onet.pl "Krótka piłka - zapytaj kandydata" - sprawdź TUTAJ, jak to zrobić.

Źródło: PAP, tvn24.pl