Doradca tureckiego premiera Recepa Tayyipa Erdogana skopał jednego z protestujących w Somie. Zdjęcie wykonał reporter Reutera zaledwie dwie doby po tragicznych wydarzeniach w kopalni. Protestujący w Turcji oskarżają Erdogana i jego rząd o lekceważenie kwestii bezpieczeństwa w sprywatyzowanych kopalniach i domagają się jego dymisji.
Zdjęcie zrobione na ulicach Somy obiegło świat. Widać na nim, jak doradca premiera Erdogana Jusuf Jerkel kopie leżącego na ziemi protestującego, którego chwilę wcześniej zatrzymała policja.
Funkcjonariusze przytrzymują mężczyznę, kiedy Jerkel wyżywa się na nim.
Wybuchy niezadowolenia
W środę w Somie, Stambule i Ankarze rozpoczęły się demonstracje antyrządowe.
Na miejscu tragedii w Somie pojawił się w środę Erdogan. Jego wizyta wywołała ogromne niezadowolenie wśród protestujących. Powitano go okrzykami: "Zdrajca", "morderca". Ludzie skopali rządową limuzynę.
Najbardziej niespokojnie było w środę w Ankarze. Turecka policja użyła gazu łzawiącego przeciw setkom demonstrantów, którzy obwiniali konserwatywny rząd Turcji o wtorkową katastrofę w kopalni w Somie na zachodzie kraju. W katastrofie śmierć poniosło co najmniej 282 górników.
Protesty nie cichną i rozszerzyły się w czwartek na kolejne miasta. Protestujący w Izmirze starli się z policją. Użyto armatek wodnych.
Katastrofa w kopalni
Turecki rząd podawał, że w chwili katastrofy we wtorek w kopalni znajdowało się 787 ludzi. Zginęły co najmniej 282 osoby, trwają poszukiwania kolejnych. Szanse na przeżycie górników maleją, od wielu godzin nie wyciągnięto na powierzchnię nikogo żywego.
Jest to najtragiczniejsza katastrofa górnicza w dziejach Turcji. Wyprzedziła pod względem liczby ofiar śmiertelnych wybuch gazu w kopalni węgla kamiennego w pobliżu portowego miasta Zonguldak nad Morzem Czarnym w 1992 roku, kiedy zginęły 263 osoby. Katastrofy na podobną skalę w światowym przemyśle wydobywczym nie notowano od grudnia 1975 roku, gdy wybuch i wtargnięcie wody uśmierciły 372 ludzi w kopalni węgla kamiennego w stanie Jharkhand na północnym wschodzie Indii.
Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan ogłosił trzydniową żałobę narodową i odwołał oficjalną wizytę w Albanii. Również prezydent Abdullah Gul zrezygnował z zaplanowanej na czwartek podróży do Chin, by móc udać się do Somy.
Autor: pk//rzw/kwoj / Źródło: Reuters TV