Donald Trump szuka sposobu na sfinansowanie kampanii wyborczej przed wyborami prezydenckimi. Spotkał się w niedzielę na Florydzie z miliarderem Elonem Muskiem - napisał dziennik "New York Times". W rozmowie mieli uczestniczyć też zamożni darczyńcy Partii Republikańskiej. Sam Musk odniósł się po kilku godzinach do sprawy, pisząc, że nie będzie finansował niczyjej kampanii.
Donald Trump szuka pieniędzy, żeby pokryć wydatki na kampanię. Dlatego w niedzielę spotkał się w Palm Beach na Florydzie z Elonem Muskiem - jednym z najbogatszych ludzi świata, którego majątek jest szacowany na około 200 miliardów dolarów. W rozmowie uczestniczyło też kilku zamożnych darczyńców Partii Republikańskiej - przekazał dziennik "New York Times", powołując się na anonimowych informatorów.
Zbieżność poglądów i zaprzeczenie Muska
Gazeta przypomniała, że Musk w przeszłości wielokrotnie krytykował Trumpa, w ostatnich miesiącach również nie wyrażał poparcia dla jego kandydatury. Jednak ostatnie komentarze miliardera w mediach społecznościowych - według amerykańskiego dziennika - mają sugerować, że życzy Bidenowi porażki w listopadowych wyborach prezydenckich.
Według "New York Timesa", najważniejszą kwestią, która mogłaby ewentualnie przesądzić o poparciu Muska dla Trumpa, jest zbieżność ich poglądów dotyczących polityki migracyjnej. Obaj opowiadają się bowiem za szybkim powstrzymaniem napływu migrantów do USA.
"NYT" analizuje, że ze wsparciem Muska, Trump mógłby zmniejszyć przewagę Bidena nad nim. Jak dodaje dziennik, Muska obserwuje na platformie X 175 milionów użytkowników, dzięki czemu ma on duży wpływ na opinię publiczną.
- Żeby było jasne, nie przekazuję pieniędzy żadnemu z kandydatów na prezydenta USA - napisał miliarder na platformie X kilkanaście godzin po publikacji dziennika.
Zwycięstwo w czasie "superwtorku"
Trump wygrał 14 prawyborów Partii Republikańskiej w ramach superwtorku, natomiast Biden - 16 spośród 16 rozstrzygniętych prawyborów demokratów. Obaj są w efekcie praktycznie pewni nominacji swoich partii w listopadowych wyborach prezydenckich.
Nikki Haley, ostatnia licząca się rywalka Donalda Trumpa w wyścigu do nominacji prezydenckiej z ramienia Partii Republikańskiej, wycofuje się - podały w środę amerykańskie media, powołując się na źródła zbliżone do kandydatki. Ostatecznym ciosem okazał się dla Haley superwtorek i wygrana w zaledwie jednym z wyścigów.
Źródło: PAP Reuters