Kosztowna dacza gwiazdy rosyjskiej polityki. Ukrywany majątek ministra obrony

Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu
Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu
MO Rosji
Minister pobudował sobie niemałą daczęMO Rosji

Siergiej Szojgu, rosyjski minister obrony, gwiazda drużyny Putina, przez lata budował nieskazitelny wizerunek. Udało mu się uniknąć uwikłania w afery korupcyjne targające rosyjskimi elitami. Teraz okazało się, że ma wielki dom w prestiżowej okolicy. Musiał kosztować kilkanaście razy więcej niż oficjalnie zarobiła przez lata cała rodzina ministra.

Informacje na temat ukrywanego majątku Szojgu opublikowała ekipa współpracowników jednego z najbardziej znanych rosyjskich opozycjonistów, Aleksieja Nawalnego. Głównym autorem doniesień jest Georgij Alburow, który na swoim blogu umieścił zdjęcia rezydencji wykonane z powietrza.

Skromny domek ministra

Dom ministra stoi na tak zwanej "rublówce”, czyli dalekim przedmieściu Moskwy, gdzie od czasów ZSRR stawiają swoje dacze najwyżsi przywódcy państwa, a teraz też najbogatsi oligarchowie. Mieści się tam oficjalny dom Władimira Putina. Ziemia osiąga zawrotne ceny jak na Rosję, około stu dolarów za metr kwadratowy. Dacza Szojgu stoi na działce o powierzchni 9000 metrów kwadratowych. Oznacza to, że na samą ziemię musiał wydać ok. 9 mln dolarów.

Współpracownicy Nawalnego szacują koszt całej daczy na co najmniej 18 milionów dolarów, głównie za sprawą budynków. Te odbiegają od stereotypowych zabudowań w okolicy, gdzie dominuje styl „pałacowy” z masywnymi fasadami i kolumnami. Tymczasem dom Szojgu wygląda jak wyjęty ze scenografii z filmu o samurajach. Może lubi ten rodzaj filmów, a może to jakieś nawiązanie do rodzinnych stron polityka. Pochodzi on z Republiki Tuwy, autonomicznego regionu na wschodzie Rosji przy granicy z Mongolią, zamieszkanego głównie przez buddystów.

Szacując wartość całej nieruchomości na około 18 milionów dolarów, opozycjoniści przypominają, że cały zadeklarowany oficjalnie dochód rodziny Szojgu w latach 2010-2012 wynosił 2,6 miliona dolarów. Co więcej, minister był właścicielem rzeczonej nieruchomości już w 2009 roku, kiedy kierował resortem ds. nadzwyczajnych. W tamtym też roku przepisał ziemię i dom na swoją córkę Ksenię, gdy tylko skończyła 18 lat.

W 2012 roku własność posiadłości została jeszcze bardziej "odsunięta" od ministra. Przepisano ją wówczas na siostrę żony Szojgu, Jelenę Antipinę. Opozycjoniści próbowali z nią rozmawiać i udali się do zarejestrowanego też na jej nazwisko 80-metrowego mieszkania w Moskwie. Mieli jednak - jak relacjonują - zostać zatrzymani przez agentów FSB pod zarzutem „podejrzenia włamania”. Później mieli być oskarżani o zbieranie informacji o rosyjskich żołnierzach w Syrii z zamiarem przekazania ich tak zwanemu Państwu Islamskiemu. Ostrzegano ich ponoć, żeby nie publikowali informacji o rezydencji ministra.

Zarówno rodzina Szojgu, jak i ministerstwo obrony nie komentują sprawy.

Zdjęcia daczy Szojgu na blogu Alburowa

Problemy władzy z wytłumaczeniem majątków

Poprzednik Szojgu na stanowisku ministra obrony, Anatolij Sierdiukow, oficjalnie stracił je z powodu afery korupcyjnej. Miał wraz ze swoją partnerką zdefraudować dziesiątki milionów dolarów. Nieoficjalnie zaś, ujawnienie sprawy było efektem nacisku generalicji na Putina, Sierdiukow narobił sobie bowiem mnóstwo wrogów w wojsku za sprawą dość radykalnych reform.

Jest mało prawdopodobne, aby ujawnienie daczy w jakiś sposób zagroziło pozycji Szojgu. To obecnie jeden z najsilniejszych ludzi na Kremlu, na dodatek odpowiada za siły zbrojne - główne narzędzie, dzięki któremu Putin zdobywa poparcie Rosjan.

Dość wspomnieć, że ujawnienie podobnej wielkości posiadłości rzecznika Putina, Dmitrija Pieskowa, nie zachwiało w sposób widoczny jego pozycją. Organizacja Nawalnego napisała o niej we wrześniu. Dacza ma być warta około 7,1 miliona dolarów, choć rzecznik oficjalnie zarabia kilkadziesiąt razy mniej.

Autor: mk//rzw / Źródło: rferl.rog, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: alburov.ru