Do wody wchodziła tylko do wanny

Pięć tygodni w Australii były pełne wrażeń
Pięć tygodni w Australii były pełne wrażeń
Źródło: TVN24.pl
- Wyskakują z wody na ponad metr. Krokodyle są wszędzie! - relacjonuje tvn24.pl Natasza Caban. Po pięciu tygodniach zbierania sił, wciąga żagle na maszt i płynie w kierunku Wysp Kokosowych.
Krokodyle są wszędzie. Co chwila słychać o kolejnych wypadkach.
Krokodyle są wszędzie. Co chwila słychać o kolejnych wypadkach.

Nie miała odwagi nawet zbliżyć się do wody. Co kilka dni zdarza się, że zjada kogoś krokodyl lub dusi wąż boa - opowiada portalowi tvn24.pl samotna żeglarka. - Korzystałam tylko z prysznica, wanny i jacuzzi w domu znajomych Australijczyków, którzy udostępnili mi część swojej willi nad brzegiem morza - dodaje.

W Australii spędziła pięć tygodni. Kilkakrotnie spotykała się z mieszkającą tam Polonią. Udało się jej zarazić rodaków swoją energią, pasją i marzeniami. Dostała mnóstwo prezentów - między innymi ponton z silnikiem, koło ratunkowe i prowiant na drogę.

Aborygeńskie dzieci nie mówią "dziękuję" i "proszę"

Dla aborygeńskich dzieci krótki rejs z Nataszą był przygodą życia
Dla aborygeńskich dzieci krótki rejs z Nataszą był przygodą życia

Na pokład jachtu "Tanasza Polska" żeglarka zaprosiła także grupę aborygeńskich dzieci. - W porze deszczowej życie w dżungli jest bardzo ciężkie. Niektóre miejscowości są przez kilka tygodni odcięte od świata. Chciałam żeby zobaczyli coś więcej niż tylko swoją wioskę - mówi nam Natasza. Nie usłyszała "dziękuję". - To charakterystyczne dla Aborygoneów. Nie używają słów "dziękuję i proszę". Nie dlatego, że są nieuprzejmi, ale ze względu na kulturę, w której takie wyrażenia nigdy nie weszły do użytku - tłumaczy.

Kierunek Wyspy Kokosowe

Nowe materiały wideo, specjalnie dla tvn24.pl, już wkróce na naszej stronie
Nowe materiały wideo, specjalnie dla tvn24.pl, już wkróce na naszej stronie

Po odpoczynku przyszedł czas na kolejny etap podróży: Wyspy Kokosowe. Ma potrwać trzy tygodnie. Do przepłynięcia jest 3,5 tys. mil morskich. Gdy dopłynie do leżącej na oceanie indyjskim wyspy, spotka się z Karoliną Sawką, niepełnosprawną dziewczynką, podopieczną Fundacji "Mimo Wszystko". Zamierza zabrać ją na swój pokład.

Nowe zakupy na nowy etap

Bojowy nastrój przed następnym etapem podróży
Bojowy nastrój przed następnym etapem podróży

- Ja radzę sobie w każdych warunkach, ale musiałam przygotować jacht na przylot Karolinki - opowiada Natasza. - Bardzo się ekscytuję, że będę mogła spełnić również czyjeś marzenie. Na pokład trafiła przenośna toaleta i nowe urządzenia poprawiające bezpieczeństwo żeglugi.

boy//mat

O PODRÓŻY NATASZY CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: tvn24.pl, policja KSP

Czytaj także: