Radykalny szyicki duchowny Muktada as-Sadr wezwał wiernych na terenie całego kraju do zademonstrowania siły i walki z sunnickimi rebeliantami.
W sobotę ulicami Bagdadu przeszła demonstracja ubranych w bojowe mundury i uzbrojonych w karabiny szturmowe mężczyzn. Najwięcej osób wzięło udział w proteście w szyickiej dzielnicy Miasto Sadra.
Szacuje się, że szyickiego przywódcę popiera około 10 tys. osób. Większość z nich wyraziła chęć walki wraz siłami bezpieczeństwa Iraku przeciwko sunnickim rebeliantom, którzy stanowią część ugrupowania terrorystycznego ISIL (Islamskie Państwo Iraku i Lewantu).
Telewizja Al-Dżazira podaje, że szyickie bojówki mają być wykorzystywane tylko podczas działań obronnych w okolicach Bagdadu.
Reaktywacja Armii Mahdiego?
Istnieją obawy, że zwolennicy as-Sadra będą chcieli reaktywować Armię Mahdiego. Była to radykalna formacja paramilitarna, działająca w latach 2003-2008 i licząca blisko 60 tys. bojowników. Partyzanci as-Sadra byli odpowiedzialni za przemoc wobec sunnitów w 2005 i 2006 roku.
Walczyli również przeciwko wojskom USA podczas amerykańskiej interwencji w Iraku w 2003 roku. Przez długi czas byli uważani przez Pentagon za główne zagrożenie dla stabilności w Iraku. W maju 2008 roku zakończyli działalność ogłaszając zawieszenie broni.
Wcześniej w sobotę sunniccy bojownicy z ramienia ISIL przejęli kontrolę nad iracko-syryjskim przejściem granicznym. Konflikt pomiędzy szyitami i sunnicką mniejszością trwa w Iraku od kilku lat. Wiele osób oskarża szyickiego premiera Nuriego al-Malikiego o doprowadzenie do tego, że sytuacja w Iraku staje się coraz bardziej niebezpieczna i napięta.
Autor: gk//gak/kwoj / Źródło: PAP