Czesi odrzucili część rezolucji Parlamentu Europejskiego dotyczącą premiera. "Ingerencja w sprawy kraju"

Źródło:
PAP

Parlament Europejski dwa tygodnie temu wezwał w rezolucji premiera Czech Andreja Babisza do rezygnacji z kontrolowania firm, które korzystają z unijnych dotacji. Czeski rząd przyjął w poniedziałek uchwałę, w której uznał, że to ingerencja w wewnętrzne sprawy kraju.

Czeski rząd odrzucił część rezolucji Parlamentu Europejskiego, którą uznał za ingerencję w wewnętrzne sprawy państwa członkowskiego Unii Europejskiej. Stwierdził, że część artykułów poselskiego dokumentu podważa zasadę domniemania niewinności i odnosi się do trwającego audytu. Podczas omawiania treści uchwały premier Andrej Babisz nie uczestniczył w posiedzeniu rządu, tym punktem obrad kierowała wicepremier, minister finansów Alena Schillerova.

W rezolucji z 19 czerwca eurodeputowani zaapelowali do Andreja Babisza w sprawie konfliktu interesów. Polega on na podejmowaniu przez premiera decyzji dotyczących budżetu Unii Europejskiej, z której dotacji - według Parlamentu Europejskiego - korzysta kontrolowany nadal przez niego holding Agrofert. Rezolucja wezwała rząd w Pradze do wprowadzenia mechanizmu eliminującego podobne zagrożenia dla środków unijnych.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Eurodeputowani zaapelowali do Andreja Babisza, aby usunął konflikt interesówJiří Vítek/Wikimedia CC BY 3.0

Zarzuty o konflikt interesów

Jeżeli potwierdzi się, że Andrej Babisz jest w konflikcie interesów, to według posłów Parlamentu Europejskiego albo musi ustąpić ze stanowiska premiera i wycofać się z polityki, albo zrezygnować z kontroli nad każdą firmą otrzymującą dotacje unijne i powstrzymać się od decyzji mających wpływ na spółki, w których jest beneficjentem końcowym.

Założony przez Babisza holding Agrofert skupia ponad 230 firm, zatrudniających ponad 34 tysiące pracowników. Jest to największy podmiot gospodarczy w czeskim sektorze rolnym i tamtejszym przemyśle spożywczym, a także drugi co do wielkości w czeskim przemyśle chemicznym. Jest ponadto mocno zaangażowany kapitałowo w media oraz gospodarkę leśną.

Czeskiemu premierowi zarzuca się, że nadal kontroluje grupę, która otrzymywała miliony euro z unijnych dotacji. Andrej Babisz był właścicielem wszystkich akcji holdingu do lutego 2017 roku, kiedy to, kierując się przepisami czeskiej ustawy o konflikcie interesów, przekazał je w całości funduszom powierniczym, których jest jedynym beneficjentem.

Autorka/Autor:asty/kab

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Jiří Vítek/Wikimedia CC BY 3.0