"Faworyt jest już widoczny. To kard. Angelo Scola, arcybiskup Mediolanu, który może liczyć w tej chwili na 50 głosów" - pisze największy włoski dziennik "Corriere della Sera" w dniu rozpoczęcia konklawe. Zdaniem gazety, po jedynym dzisiejszym głosowaniu kardynałów okaże się, czy to on będzie papieżem, bo jeżeli zyska znaczną przewagę nad pozostałymi rywalami, konklawe potrwa krótko.
"Corriere" pisze, że "co prawda w czasie konklawe niespodzianka zawsze chowa się tuż za rogiem", ale bardzo możliwe, że nowego następcę św. Piotra poznamy już w środę.
50 głosów Scoli. Brazylijczyk w opozycji?
Wszystko dlatego, że w poniedziałkowy wieczór "doszło do ważnych i długich rozmów między kardynałami". Ci "wyklarowali sobie", na kogo będą głosowali we wtorkowe popołudnie i okazało się ponoć, że w najlepszej pozycji jest 70-letni Scola.
Arcybiskup Mediolanu cieszy się podobno "ogromnym poparciem europejskich purpuratów" i w tej chwili "może liczyć na 45-50 głosów".
Za nim, według "Corriere", jest Kanadyjczyk Marc Ouellet, Amerykanin Timothy Dolan i Brazylijczyk Odilo Pedro Scherer. To właśnie arcybiskup Sao Paulo ma, zdaniem dziennika, "bardzo mocne poparcie części kardynałów" i może stanąć "w opozycji do Scoli".
Na koniec dziennik przypomina jednak, że polityka odgrywa główną rolę w wyborze papieża i prawdopodobnie - jak stwierdzały media na całym świecie w ciągu ostatnich tygodni - "Europa i Ameryka Północna znajdą wspólnego kandydata", mając w sumie ok. 80 głosów. Do wyboru papieża wystarczy 77 głosów, czyli 2/3 plus jeden ze zgromadzenia 115 purpuratów.
We wtorek w trakcie konklawe odbędzie się jedno głosowanie.
Scherer za daleko?
Z kolei "La Repubblica" przytacza opinie zza Spiżowej Bramy o tym, że kard. Scola, kierujący największą diecezją w Europie, "nie ma rywali". Rzymski dziennik kładzie nacisk na poważne spięcie, do jakiego doszło podczas ostatniej kongregacji Kolegium Kardynalskiego, gdy kardynał Scherer, reprezentujący frakcję Kurii Rzymskiej, stanął w jej obronie w obliczu licznych zarzutów kierowanych przede wszystkim pod adresem dotychczasowego sekretarza stanu kard. Tarcisio Bertone. Po raz kolejny grupa dostojników, na czele z Brazylijczykiem Joao Brazem de Aviz, zaatakowała kard. Bertone za podejmowanie niewłaściwych decyzji personalnych i brak przejrzystości w zarządzaniu Kościołem oraz watykańskim bankiem IOR.
Przy okazji mediolański dziennik odnotował, że Scherer, coraz częściej przedstawiany właśnie jako zagorzały obrońca krytykowanej Kurii Rzymskiej i jej kandydat, może liczyć najwyżej na 15 głosów, co stawia go daleko z tyłu za Scolą, choć i jemu nie będzie łatwo, jak konstatuje dziennik, zebrać potrzebnych 77 głosów.
"Wojtyliani" i "ratzingeriani"
Lewicowy dziennik "Fatto Quotidiano" interpretuje konklawe jako pojedynek między frakcjami nazywanymi "wojtyliani" i "ratzingeriani". Jak wyjaśnia, nie chodzi o to, od którego papieża kardynałowie otrzymali purpurę, lecz o wizję Kościoła. Wśród "reżyserów konklawe" z "frakcji Jana Pawła II" gazeta wymienia kard. Stanisława Dziwisza.
Autor: adso\mtom\k / Źródło: Corriera della Sera, PAP