"Błąd pracownika" i opóźnienia na kolei

Awaria na stacji Warszawa Centralna
Usunięto awarię na stacji Warszawa Centralna
Źródło: TVN24
W środę po południu doszło do awarii na stacji Warszawa Centralna. Okazało się, że zawirowania w rozkładzie pociągów zostały spowodowane błędem pracownika, a nie awarią urządzeń sterowania ruchem, jak na początku podawano. PKP Polskie Linie Kolejowe przestrzegały przed opóźnieniami.

"Na dalekobieżnej linii średnicowej występują utrudnienia w ruchu wszystkich przewoźników" - podała jako pierwsza Szybka Kolej Miejska

"Pociągi SKM linii S3 w obu kierunkach mogą być opóźnione do około 45 minut. Ponadto, wybrane pociągi pojadą przez podmiejską linię średnicową i przystanek Warszawa Śródmieście, z zatrzymaniem na każdym przystanku po trasie przejazdu" - poinformowano po godzinie 16.

Wzajemne honorowanie biletów

Później wskazano, że opóźnienia sięgnęły 60 minut.

"Ponadto, pociąg SKM linii S3 nr 10572/3 ze stacji Legionowo (odjazd o godz. 15:54) do stacji Warszawa Lotnisko Chopina, od stacji Warszawa Praga do stacji Warszawa Zachodnia pojedzie przez stację Warszawa Gdańska i przystanek Warszawa Młynów, z zatrzymaniem na każdym przystanku po trasie przejazdu" - napisano w mediach społecznościowych SKM.

Koleje Mazowieckie poinformowały natomiast, że od godz. 16.15 wprowadzono wzajemne honorowanie biletów pomiędzy spółkami PKP IC, a KM na całym obszarze kursowania pociągów Kolei Mazowieckich. "Honorowaniem nie są objęte pociągi Express InterCity Premium, wagony sypialne oraz z miejscami do leżenia. Honorowanie obowiązuje do odwołania" - podkreślono.

Około godz. 16.50 usunięto awarię. "Obecnie trwa przywracanie rozkładowego ruchu pociągów SKM linii S3 w obu kierunkach po dalekobieżnej linii średnicowej" - podała SKM.

Potwierdziła to również Anna Znajewska-Pawluk z zespołu prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. - Od 16.45 przywróciliśmy rozkładową organizację ruchu pociągów na stacji Warszawa Centralna. Opóźnienia będą jeszcze trwały do około dwóch godzin, zanim korek się rozładuje - przekazała w rozmowie z tvnwarszawa.pl.

Błąd pracownika, powołano komisję

Reporterka TVN24 Małgorzata Mielcarek ustaliła, że korek pociągów przy stacji Warszawa Centralna rzeczywiście utworzył się spory, a jego rozładowywanie może potrwać nawet do dwóch godzin. - Na początku taki komunikat płynął, że to rzeczywiście usterka urządzeń sterowania ruchem spowodowała problemy, ale potem okazało się - jak informuje PKP PLK - że to błąd pracownika. To już zostało zlokalizowane. Została powołana specjalna komisja, która ma wyjaśnić okoliczności tego błędu - podała.

Czytaj także: