Colin Powell, były sekretarz stanu w administracji George'a W. Busha i słynny generał z pierwszej wojny irackiej, poparł Baracka Obamę - kandydata Demokratów w listopadowych wyborach prezydenckich.
Swoje poparcie Powell, obecnie generał w stanie spoczynku, wyraził występując w programie "Meet the Press" telewizji NBC.
Były wojskowy i dyplomata argumentował swój wybór mówiąc, że Obama będzie lepszym prezydentem niż kandydat republikanów John McCain.
Obaj dobrzy, ale Obama lepszy
Co prawda zdaniem Powella zarówno Obama, jak i McCain mają kwalifikacje do sprawowania funkcji zwierzchnika sił zbrojnych, ale Obama lepiej nadaje się do zajmowania się problemami gospodarczymi kraju.
Demokrata ma też większe szanse na poprawienie pozycji Stanów Zjednoczonych na świecie.
Palin się nie nadaje
Powell dał też wyraz rozczarowaniu negatywnym tonem kampanii McCaina oraz kandydaturrze gubernator Alaski Sarah Palin na urząd wiceprezydenta.
Były sekretarz stanu dał do zrozumienia, że nie wierzy, by Palin była gotowa przejąć obowiązki prezydenta USA, gdyby zaszła taka konieczność.
Generała przeciwny wojnie
Obamę i Powella, poza kolorem skóry, łączy m.in. zdecydowany sprzeciw wobec wojny w Iraku. Powell właśnie ze względu na swój sprzeciw wobec tej wojny rozstał się w 2004 r. z administracją Busha.
Na stanowisku sekretarza stanu zastąpiła go wtedy Condoleezza Rice.
Źródło: PAP