Po raz pierwszy opublikowano taśmy z wywiadem, jakiego udzieliła Jackie Kennedy kilka miesięcy po zabójstwie swojego męża, prezydenta USA. Wspomina w nim, jak JFK zażartował z możliwości zamachu na swoje życie i jakie miał zdanie o najważniejszych osobach w państwie.
Wywiad przeprowadzono w domu Jackie w Dallas w 1963 roku, cztery miesiące po śmierci jej męża w zamachu. Pierwsza dama Ameryki zgodziła się na rozmowę pod warunkiem, że jej zapis będzie ujawniony dopiero długo po jej śmierci. Jackie Kennedy zmarła w 1994 r.
Zdobywca Nobla "okropnym człowiekiem"
W sumie nagrano osiem godzin rozmów z byłą Pierwszą Damą. W rozmowie z historykiem Białego Domu i doradcą JFK Arthurem Schlesingerem Jackie powiedziała, że lider ruchu walki z dyskryminacją, zdobywca Pokojowej Nagrody Nobla Martin Luther King jest "okropnym człowiekiem".
Jej zdaniem (powołuje się tutaj na Roberta Kennedy'ego) MLK był "pod wpływem" na pogrzebie prezydenta i kpił z kardynała Richarda Cushinga, który odprawił mszę żałobną za JFK. - Nie potrafię sobie zobrazować Martina Luthera Kinga bez myślenia: ten człowiek jest okropny - powiedziała Jackie.
Johnson złym wyborem
Wspomina też, że JFK nie miał najlepszego zdania o wiceprezydencie Lyndonie Johnsonie, który zastąpił do po zabójstwie w Dallas. - Jack mówił to mnie czasami "O Boże, czy możesz sobie wyobrazić, co by się stało z krajem gdyby prezydentem był Lyndon?"
Dostało się też innym światowym przywódcom. I tak prezydent Francji Charles de Gaulle był "egomaniakiem" i "złośliwym człowiekiem", a premier Indii Indira Gandhi to "zgorzkniała, przebojowa, okropna kobieta".
Trudno być żoną prezydenta
W udzielonym wywiadzie wspomina też, jak trudno było wżenić się w rodzinę Kennedych, bo wszyscy uważali ją za "snobkę z Newport". Jednak kiedy przeprowadziła się z mężem do Białego Domu, wszystko zmieniło się na lepsze. - To były najszczęśliwsze lata naszego życia - zdradziła była pierwsza dama.
Z otwartością mówiła też o kryzysie kubańskim z 1962 roku, gdy świat stanął na progu wojny nuklearnej. Część polityków odesłała swoje żony, ale ona odmówiła. - Nawet, jeśli nie będzie miejsca w schronie pod Białym Domem. Chcę jedynie być z tobą i chcę raczej zginąć z tobą, tak samo dzieci, niż żyć bez ciebie - miała mówić do męża.
Żart na temat zabójstwa
Kryzys kubański nie zakończył się zagładą atomową, ale JFK został zabity w Dallas 22 listopada 1963 r. O samej możliwości zabójstwa prezydent - jak wspomina Jackie - żartował przed swoją śmiercią.
Stało się to podczas rozmowy z historykiem z Princeton Davidem Donaldem. JFK zapytał, czy Lincoln byłby oceniany jako wielki prezydent, gdyby nie został zamordowany. Zdaniem Donalda nie byłoby tak, a to ze względu na problemy związane z odbudową kraju po wojnie secesyjnej.
Wtedy Kennedy wspomniał o szczęśliwym zakończeniu kryzysu kubańskiego. "No, jeśli ktokolwiek kiedykolwiek chciał mnie zastrzelić, to był dzień, w którym powinien to zrobić" - miał powiedzieć JFK.
Źródło: bbc.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: White House